Orszak przeszedł po raz pierwszy także na granicy diecezji płockiej i toruńskiej, w Golubiu-Dobrzyniu.
To był nie tylko orszak z parafii do parafii, ale formalnie nawet z diecezji do diecezji. W Golubiu-Dobrzyniu, w którym biegnie granica między diecezjami toruńską i płocką, mieszkańcy wyszli ze swoich domów, by po raz pierwszy wspólnie świętować Objawienie Pańskie.
Orszak wyruszył sprzed magistratu, na terenie parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzyniu nad Drwęcą i przeszedł na starówkę dobrzyńską, gdzie została przygotowana żywa szopka. Mimo siarczystego mrozu czekała już na wszystkich Święta Rodzina i zwierzęta. Uczestnicy pierwszego Golubsko-Dobrzyńskiego OTK otrzymali orszakowe korony; niektórzy zadbali o dodatkowe przebranie. W świątecznym pochodzie widać było pasterzy (jednym z nich był burmistrz miasta), anioły i św. Mikołajów. Orszak prowadzili trzej królowie na koniach (dwóch miało nietypowy ubiór - mundur).
Głównym organizatorem tego wydarzenia była parafia w Golubiu, w diecezji toruńskiej. W przyszłym roku tego zadania podejmie się parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzyniu nad Drwęcą. - Dobrze, że orszak przeszedł w naszym mieście. To był taki widzialny znak wspólnoty. Cieszę się ze sporej liczby uczestników z naszej parafii. Pierwszy orszak był dla wszystkich pewną lekcją - zaznacza ks. Jarosław Kulesza, proboszcz dobrzyńskiej parafii, która będzie organizatorem za rok.
red., am