To czekanie jest po coś...

Adwent małżonków, którym nie ułożyło się wspólne życie, jest o wiele dłuższy i trudniejszy. Ale czy można żyć bez nadziei?

0m 29s

Panu Bogu zostawiam otwarte drzwi. Jeśli Jego wolą jest, aby odnowiło się nasze małżeństwo, On wie, który moment będzie najlepszy. Ale ja biernie nie czekam, bo wiem, że najpierw sama muszę się zmienić i przebaczyć – mówi Elżbieta, należąca do wspólnoty Sychar.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Agnieszka Otłowska