W magazynach Szlachetnej Paczki było jak w ulu - kończy się weekend cudów.
To wielki finał, do którego wolontariusze przygotowywali się długie tygodnie. Od wczoraj trwało przyjmowanie paczek przygotowywanych przez darczyńców i rozwożenie ich do rodzin objętych tym projektem. Paczkowe ekipy wolontariuszy na Mazowszu północnym pracowały w tym roku w: Płocku, Ciechanowie, Płońsku, Przasnyszu, Rypinie, Tłuchowie, Sierpcu, Raciążu, Glinojecku, Pułtusku, Grudusku, Ciemniewku (rejon Sońsk-Gołymin), Mławie, Pomiechówku, Regiminie (rejon Opinogóra-Regimin), Serocku, Nasielsku i Żurominie.
Wśród osób, którym pomogła Szlachetna Paczka, przeważają w tym roku osoby starsze, niepełnosprawni, rodzice samotnie wychowujący dzieci; mniej jest za to rodzin wielodzietnych. To wyraźny wpływ programu rządowego 500+. Ich potrzeby były bardzo różne; w paczkowych magazynach można zobaczyć np. meble, sprzęt AGD, wózek dziecięcy czy zabawki. Czasem potrzebne było wykupienie węgla na opał albo zakup sprzętu medycznego lub rehabilitacyjnego czy załatwienie wizyty lekarskiej.
- Mamy w tym roku trochę inne doświadczenia, bo do tej pory przeważały w projekcie rodziny wielodzietne. Zawsze było fajnie widzieć śmiejące się dzieci. Do tej pory pamiętam sytuację, jak jedna dziewczynka mówiła: „Mamusiu, ja mam kleja!”. Tak cieszyła się z otrzymanego kleju, że się wolontariusze popłakali. Cieszymy się, że w tym roku pomagamy starszym osobom, o których inni pozapominali. Oni mają często takie dramatyczne dylematy: kupić lekarstwo czy chleb. Widzimy, jak potrafią cieszyć się z najprostszych rzeczy - mówi Joanna Janiszewska, liderka rejonu sierpeckiego, który działa od 5 lat.
- Pani, do której zawoziliśmy paczkę, powiedziała nam, że pierwszy raz od 20 lat dostała taką pomoc - opowiada Ela Pesta, maturzystka, wolontariuszka z Sierpca. - Do tej pory nie wierzyła, że jest to możliwe. Musiała wszystko sobie sama załatwiać. Ma dwie niepełnosprawne córki, w wieku 19 i 20 lat. Obie są leżące i nie ma z nimi kontaktu. Najważniejsze potrzeby tej rodziny to był sprzęt medyczny, jak ssak i inhalator. Dostali też nową pralkę. Na pytanie, co by ta pani chciała jeszcze zmienić, o czym marzy, odpowiedziała, że chciałaby zwrócić dzieciństwo swojemu najstarszemu synowi, któremu za mało poświęcała czasu, opiekując się chorymi córkami. Spotkanie z tą rodziną to była dla mnie ogromna lekcja życia. Przekonałam się, że moje problemy przy problemach innych ludzi są czymś zupełnie błahym - mówi Ela.
W tym roku w SzP angażuje się tu 30 wolontariuszy, a pomocą obejmują 34 rodziny zakwalifikowane do programu z ponad 60. Darczyńcami jednej z rodzin tego rejonu jest para prezydencka.
Poza najpilniejszymi potrzebami, Szlachetna Paczka stara się także spełnić specjalne marzenia rodzin. - Mamy też taką kategorię "prezent do 100 zł". To znaczy każdy członek rodziny otrzymuje coś, o czym marzy, np. ktoś chce kosmetyk, zegarek, wymarzoną zabawkę. To prezent, który jest dany tak specjalnie, pod choinkę. Na przykład "moja" pani Emilia, którą włączyliśmy do projektu Paczka Seniora, zapytana o swoje szczególne marzenie na święta, odpowiedziała, że chciałaby ciepłą piżamkę... - opowiada Katarzyna Racińska, liderka rejonu Płock Centrum, w którym pomoc otrzymuje w tym roku 61 rodzin. - Co zapamiętuje się najbardziej? Radość tych ludzi, czasem zaniemówienie. To jest takie piękne. Niektórzy nasi wolontariusze mieli obawy, ale do momentu, gdy pojechali do rodziny z paczkami. Mam wolontariuszkę Gosię, która na początku tej edycji Paczki bardzo się bała i uważała, że sobie nie poradzi. Teraz mówi, że już się szykuje na przyszły rok - dodaje pani Kasia.
Wśród rejonów w naszej części Mazowsza startuje w tym roku po raz pierwszy rejon Sońsk-Gołymin, który wyodrębnił się z rejonu Opinogóra. Mają 10 wolontariuszy i spieszą z pomocą 26 rodzinom. Właściwie w ostatniej chwili udało im się zdobyć darczyńcę dla ostatniej rodziny; w piątek o 15.00 się zarejestrował, a wieczorem już była paczka. - Pomagamy samotnym rodzicom, osobom starszym, niepełnosprawnym. Wśród potrzeb rodzin zakwalifikowanych do projektu były np. kuchenki, piec do pieczenia chleba dla dzieci z alergią czy łóżko rehabilitacyjne dla starszej pani. W czasie tego finału jest dużo emocji, często łzy obdarowanych - opowiada liderka rejonu Ewa Maruszewska. Darczyńcy też są niezwykli. - Zapytaliśmy pewnego pana, dlaczego włączył się do Szlachetnej Paczki. Odpowiedział: "Bo tak się robi; bo pomaga się drugiemu człowiekowi...".
Szlachetna Paczka to ogólnopolski projekt krakowskiego Stowarzyszenia "Wiosna". Organizowana była w tym roku po raz 16.