- Czy nie czujemy bliskości sylwetki wiślanego szypra i marynarza z sylwetką świętego znad Jordanu? - pytał podczas wodniackiej barbórki bp Piotr.
Z relikwiami św. Barbary na ołtarzu, ze współczesnymi i historycznymi sztandarami organizacji i bractw, świętowali płoccy wodniacy swoją kolejną barbórkę. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył w katedrze bp Piotr Libera, który w homilii mówił o pięknej tradycji wiślanej, o bohaterach żeglugi rzecznej, o blaskach ale i o cieniach życia ludzi, związanych z rzeką.
- Od wieków niewątpliwie istniało tu, jak informuje Arcybiskup Nowowiejski "Bractwo św. Barbary pracowników na Wiśle" (taką nazwą Błogosławiony je określa), które 20 lutego 1909 roku otrzymało od niego "zatwierdzenie kanoniczne". O żywej wierze członków Bractwa świadczy, wciąż według Arcybiskupa, figura św. Barbary, którą wystawili oni na placu przy kościele farnym (obecnie kolegiacie św. Bartłomieja). Nieco później, 21 czerwca 1909 roku, bp Nowowiejski konsekrował tu, w katedrze, ołtarz św. Stanisława Kostki, w którym znalazła się również piękna figura św. Barbary. Jak co roku, na zakończenie Mszy Świętej, udamy się do tego ołtarza, by złożyć nasze Patronce kwiaty i zapalić jej wotywną świecę. Prośmy ją, żeby nasza Wisła na nowo ożyła, żeby była zdrowa, zdrowa dla ludzi, dla ryb, dla ptactwa i dla roślin, żeglowna a zarazem nowocześnie i prawdziwie uregulowana. Prawdziwie, a nie tylko obietnicami od powodzi do powodzi! - akcentował Biskup płocki.
Przytoczył też obszerny cytat z książki kpt. Stanisława Fidelisa, w którym autor daje piękną charakterystykę wiślanego szypra, który miał topograficzną pamięć Królowej Polskich rzek. - "Specyficzne warunki na wiślanych statkach rozwijały wśród załóg mocną solidarność grupową, która łączyła się z ostrym poczuciem statkowej hierarchii i dyscypliny. Czasami tęsknota za domem rodzinnym, za spokojem i stabilizacją, stawiała marynarza przed dylematem: być czy nie być rzecznym włóczęgą? Hart ducha i silna więź z rzeką zazwyczaj zwyciężały, zwłaszcza u tych urodzonych nad brzegami Wisły. Dlatego też takich marynarzy często nazywano "żelaznymi", choć pływali na drewnianych statkach..." Zauważyliście zapewne, że Kościół zachęca nas dzisiaj, w II Niedzielę Adwentu, do wpatrywania się w postać św. Jana Chrzciciela. Czy nie czujemy bliskości sylwetki wiślanego szypra i marynarza z opisu Pana Kapitana z sylwetką świętego znad Jordanu? Twardy, żelazny, uważny w odkrywaniu znaków na polskim Jordanie i jego piaszczystych brzegach. Nie mam wątpliwości, że uważny także w odkrywaniu tych, które wzywają do przygotowania drogi Panu, do prostowania ścieżek do Niego, do dostrzeżenia Bożego Baranka w życiu swoim i swojej rodziny... - mówił w homilii bp Piotr.
Na koniec zapewnił wszystkich wodniaków, że na zawsze pozostanie w jego pamięci przeprawa przez Wisłę obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, jaką zorganizowali w czasie minionej peregrynacji.
Uroczystość z okazji Dnia św. Barbary zorganizowała Sekcja Żeglugi na Wiśle Towarzystwa Przyjaciół Płocka, Bractwo św. Barbary Ludzi Działających na Wiśle i POKiS. Wodniacka barbórka rozpoczęła płockie obchody Rzeki Wisły.
am