W uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata odbyło się diecezjalne zakończenie Roku Jubileuszowego.
Przez cały czas trwania Roku Jubileuszowego wierni naszej diecezji mieli możliwość uzyskania odpustu zupełnego związanego z przejściem przez Bramę Miłosierdzia. Na terenie diecezji takich miejsc było szesnaście. Zakończenie diecezjalnych obchodów Roku Miłosierdzia odbyło się w parafii św. Stanisława Kostki w Rypinie. Mszy św. przewodniczył bp Piotr Libera wraz z biskupami pomocniczymi. Na rozpoczęcie Eucharystii bp Piotr zamknął Bramę Miłosierdzia w kościele, przypominając, że "doświadczyliśmy wielu łask poprzez ten znak otwartych drzwi".
Homilię wygłosił bp Mirosław Milewski, który wskazał na owoce, jakie przyniósł Rok Jubileuszowy i podkreślił, że drzwi Bożego miłosierdzia są nieustannie otwarte dla każdego człowieka. - Kiedy stajemy przy ołtarzu tej rypińskiej świątyni, rozświetlonej blaskiem światła, wpadającego przez kolorowe witraże, doświadczamy naszej małości i nędzy. Mamy uczynić tutaj rachunek sumienia z przeżytego nadzwyczajnego, Jubileuszowego Roku Miłosierdzia, rozpoczętego 8 grudnia ubiegłego roku. Blask Miłosierdzia Pana i cienie naszego życia… Człowiek – wielki nieszczęśnik i Bóg – wielkie Miłosierdzie…- mówił biskup pomocniczy.
- Wielokrotnie patrzyliśmy w tych miesiącach na obraz Jezusa Miłosiernego, z którego przebitego serca wychodzą dwa promienie, jeden czerwony a drugi blady. Św. Faustyna tłumaczyła: "Te dwa promienie oznaczają krew i wodę – blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz". Ale te dwa promienie, zdają się też wyrażać tę tajemniczą dychotomię, dwuznaczność naszego życia: czerwień Bożego Miłosierdzia i bladość naszych wysiłków ludzkich, naznaczonych grzechami – akcentował bp Mirosław.
- Kochani! Rok Miłosierdzia pozwolił dostrzec słabości i grzechy, obecne każdego dnia naszej wędrówki po ziemi. Dziś jesteśmy wdzięczni Bogu za wszystkie konfesjonały, gdzie Boża sprawiedliwość stawała się Jego Miłosierdziem. Były one wręcz oblegane w czasie nawiedzenia naszej diecezji przez Obraz Maryi Częstochowskiej, jak i podczas Światowych Dni Młodzieży. Jak wielu z nas w skrytości sakramentu pokuty szukało lekarstwa miłosierdzia! Istotny był jeszcze jeden wymiar cienia, jakiego doświadczyliśmy w mijającym Roku – wskazywał.
Rypin, 20.11.2016. Zamknięcie Roku Miłosierdzia w diecezji płockiej Agnieszka Otłowska /Foto Gość
Zwracał uwagę, że kończący się Rok Jubileuszowy przypomina nam z wielką mocą, że jest tylko jeden Lekarz, w ranach którego jest nasze zdrowie. - Obok naszego doświadczenia nieszczęścia upadku w Roku Miłosierdzia było naszym udziałem przed wszystkim dotknięcie czułości Miłosierdzia. Jeśli wcześniej byliśmy niewiernymi sługami, to dziś możemy się nazwać za św. Ignacym Loyolą rycerzami naszego Króla, któremu dzisiaj na nowo zawierzamy nasz naród, naszą diecezję, w uroczystym akcie. Otrzymanie miłosierdzia to znaczy zwrócenie człowiekowi utraconej godności. Jeśli nawet długo radziliśmy sobie bez pomocy Miłosierdzia, to może w tym Roku wreszcie zrozumieliśmy, jak bardzo go potrzebujemy – zachęcał bp Milewski. Odniósł się również do przeżywanej w diecezji peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. - W tym roku zostaliśmy ukryci w cieniu Maryi, pod której płaszczem znalazły się wszystkie nasze parafie i domy zakonne. Blask Jej Obrazu rozświetlał dniem i nocą kościoły, umysły i serca – przypominał.
- Nasze zmaganie o Miłosierdzie trwa, bo ciągle żyjemy na froncie walki o dobro, gdzie w szpitalu polowym Bóg oferuje nam bez końca swoje przebaczenie. Jednak warunkiem tego jest uznanie naszego nieszczęścia, słabości, ale też faktu zwycięstwa Boga. Jezus Zmartwychwstał, pokonał zło i szatana. On króluje, więc nie musimy bać się, że przegramy. On już wygrał, za nas i dla nas – zauważył bp Mirosław.
Wiele osób przeszło przez Bramę Miłosierdzia nie tylko raz. – W tym roku bardzo pogłębiłam swoją wiarę i zaufanie w miłosierdzie Boże. Wielokrotnie korzystałam z sakramentu pokuty. Czułam, że Boże miłosierdzie rozlewa się na mnie, jako grzesznika, odczułam te łaski każdego dnia. Przybliżanie się do źródła i czerpanie z niego daje radość serca i pozwala nieść go innym ludziom – mówi Krystyna Malinowska.
Na zakończenie uroczystości wierni odśpiewali hymn "Magnificat" i wzięli udział w koncercie pop-oratorium "Miłosierdzie Boże" w wykonaniu zespołu muzyki sakralnej "Lumen", ze słowami z "Dzienniczka" św. s. Faustyny.