Środowiskowy Dom Samopomocy w Makowie Mazowieckim obchodzi swój mały jubileusz.
To miejsce, w którym spędzają czas osoby z problemami psychicznymi. Przychodzą na kilka godzin dziennie: rozmawiają, przygotowują posiłki i uczestniczą w zajęciach artystycznych. Uczestnicy zajęć korzystają z bardzo dobrze wyposażonych sal: komputerowej, rękodzieła artystycznego, metaloplastyki. Czuwa nad nimi oddana załoga.
Otwarcie Środowiskowego Domu Samopomocy odbyło się w listopadzie 2006 roku i stworzyło szansę dalszej rehabilitacji społecznej osobom niepełnosprawnym psychicznie. Dom ten powstał z myślą o pomocy i nauce powrotu do życia osoby z zaburzeniami psychicznymi i umysłowym upośledzeniem, radzenia sobie z pełnieniem ról społecznych.
- Jubileusz naszego domu to poniekąd egzamin z tego, jakie wsparcie dajemy osobom niepełnosprawnym – mówi Elżbieta Plewniak, kierownik ŚDS. – Czas, który upłynął pozwala nam ocenić przydatność tego miejsca. Przychodzą tu mieszkańcy: Karniewa, Szwelic, Węgrzynowa, Makowa Mazowieckiego oraz innych okolicznych miejscowości.
Obecnie Środowiskowy Dom Samopomocy w Makowie Mazowiecki, daje wsparcie 45 osobom niepełnosprawnym.
– Posiadamy wykwalifikowaną i doświadczoną kadrę oraz odpowiednie zaplecze terapeutyczne. W naszych pracowniach, każdy z podopiecznych odnajduje swoje miejsce do rozwijania swoich zainteresowań. W ramach prowadzonych przez nas terapii uczestnicy mają możliwość własnego rozwoju, wzmacniania swoich kompetencji interpersonalnych i społecznych, kształtowania samodzielności i zaradności osobistej. Czeka dla nich również poradnictwo psychologa. Pomagamy naszym podopiecznym także w wypełnianiu dokumentów urzędowych – akcentuje Elżbieta Plewniak.
O tym, że funkcjonowaniu domu jest dla potrzebne przekonują również sami podopieczni. - Znalazłam tutaj moje miejsce, dobrych przyjaciół, na których mogę liczyć, a także drugi dom, w którym czuje się potrzebna i akceptowana. To w nim nauczyłam się wielu różnych technik i umiejętności, ale przede wszystkim rozwinęłam swoją osobowość. Stałam się bardziej otwarta, komunikatywna i uwielbiam zawierać nowe znajomości – mówi Kasia Knyżewska, jedna z podopiecznych, która w placówce jest od początku.
Pracownicy środowiskowych domów samopomocy wspomagają osoby starsze, niepełnosprawne, rodziny dysfunkcyjne. – To, jak bardzo potrzebna jest ta forma pomocy ludziom wywodzącym się ze społeczności lokalnej, świadczy fakt funkcjonowania tego domu. W trakcie tych 10 lat wszyscy wiele się nauczyliśmy, uczestnicy od kadry, ale również kadra od uczestników. Zdobyliśmy wiele cennych doświadczeń i umiejętności. Wiele również się poprawiło, jeśli chodzi o sprzęt i wyposażenie obiektu – zwraca uwagę Elżbieta Plewniak.
Obchody 10-lecia upamiętniło spotkanie przy kawie i część artystyczna przygotowana przez uczestników ŚDS.