- Jesteśmy spadkobiercami przepięknych kart historii, ale również autorami nowego rozdziału księgi polskiego leśnictwa i myślistwa - mówił ks. Marek Dyga.
Co roku w drugą sobotę listopada odbywają się religijno-patriotyczne uroczystości z okazji święta św. Huberta, patrona myśliwych i leśników w Malużynie. Rolę gospodarza pełnił, jak zawsze, proboszcz ks. kan. Krzysztof Kozłowski, diecezjalny duszpasterz myśliwych, kapelan okręgu ciechanowskiego.
Eucharystię w gronie myśliwych sprawowali kapelani myśliwych na czele z ks. Piotrem Siołkowskim, proboszczem parafii w Czernikowie na ziemi dobrzyńskiej (diecezja włocławska). Kazanie do zgromadzonych myśliwych i ich rodzin skierował ks. Dyga, proboszcz parafii w Szwelicach.
- Dzisiejsze spotkanie to wielkie wezwanie dla nas wszystkich, którzy żyjemy i kroczymy po życiowych drogach w tym niespokojnym czasie XXI wieku. Myślę, że każde wspomnienie świętego patrona jest niczym wielkie "zawstydzenie" grzesznego człowieka, a przez to naglące wezwanie do przebudzenia z duchowego snu i rozpoczęcia osobistej drogi świętego życia - mówił w homilii ks. Dyga.
Zwrócił uwagę, że każdy z nas jest nauczycielem odpowiedzialnej troski za środowisko, ale jednocześnie zachowywania prawidłowej hierarchii wartości, w której na pierwszym miejscu pozostają Bóg i dobro człowieka.
- Przyjście Boga na świat odnowiło nie tylko człowieka, ale wszystko, co żyje na niebie i na ziemi, a także przypomniało człowiekowi pierwotne piękno. Dzisiaj Bóg chce nam kolejny raz przypomnieć o wielkości człowieka, ale także o ogromnej odpowiedzialności za ziemię, którą otrzymaliśmy w dzierżawę od Stwórcy. Dzisiejsza Eucharystia to dziękczynienie za leśników i myśliwych - strażników naturalnego porządku w przyrodzie. Jesteśmy spadkobiercami przepięknych kart historii, ale również autorami nowego rozdziału księgi polskiego leśnictwa i myślistwa - akcentował ks. Marek.
Podczas Mszy przed ołtarzem św. Huberta brać łowiecka odnowiła przyrzeczenie myśliwskie, według roty odczytanej przez ks. proboszcza Kozłowskiego. "Ślubujemy przestrzegać sumiennie praw łowieckich, postępować zgodnie z zasadami etyki łowieckiej, zachować tradycje polskiego łowiectwa, chronić przyrodę ojczystą, dbać o dobre imię łowiectwa i godność polskiego myśliwego. Tak mi dopomóż Bóg" - powtarzali myśliwi za ks. Kozłowskim słowa roty.
Na zakończenie wspólnej modlitwy wręczono odznaczenia Kapituły Łowieckiej: złoty medal Kołu Łowieckiemu „Łabędź” w Bieżuniu, złoty medal zasługi Janowi Mączewskiemu, srebrny medal Andrzejowi Czyżowi, a także brązowy medal Sławomirowi Czyżowi i Stanisławowi Mączewskiemu.
Po Mszy św. uczestnicy przemaszerowali na cmentarz parafialny. Tam, przy grobie żołnierzy polskich z 1920 r., oddano hołd oraz modlono się w intencji ojczyzny, poległych za jej wolność oraz myśliwych i leśników. Spotkanie zakończyła myśliwska biesiada.
W Hubertusie wzięło udział 11 pocztów sztandarowych: w tym 8 kół myśliwskich, 2 sztandary straży z Malużyna i Młocka oraz sztandar Zespołu Szkół w Młocku.