W Ratowie na przykład można pospacerować po odtwarzanych od roku bernardyńskich ogrodach, a w płockim Domu pod Trąbami wypić ziołową herbatę.
Jest sprawdzony sposób na stres, listopadowy splin i jesienne bóle. To recepta z bogatej tradycji zakonnych ogrodów i kuchni, gdzie od wieków „naturalne” oznaczało „dobre i zdrowe”. Było czymś więcej niż tym, co określa się dziś jako „ekologiczne”. Było Bożym darem. Warto o nim pamiętać i szukać takich miejsc, i takich owoców ziemi.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści
Agnieszka Małecka