Biskup Libera do świeckich: Brońcie parafie od zamętu.
Czy dziś nie potrzeba formować księży razem ze świeckimi, aby współpraca między nimi była bardziej harmonijna? Czy rady parafialne nie są fikcją, która ożywa tylko na czas wizytacji biskupa w parafii? Jak wygląda wprowadzanie synodu w życie? Dlaczego nie we wszystkich diecezjach był czytany list w sprawie Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana? - cztery pytania postawili bp. Piotrowi Liberze uczestnicy spotkania w Popowie .
Odpowiadając, biskup płocki odniósł się do zakończonego przed rokiem synodu. - Tamto doświadczenie wskazało nam priorytety duszpasterskie. Są nimi rodzina i nowa ewangelizacja, dlatego powstały stosowne nowe wydziały w kurii. diecezjalnej Ważne jest, aby synod nie był martwą kartą, pokrywającą się kurzem na półce naszych parafialnych kancelarii - odpowiadał ks. biskup.
- Czasami i nam, księżom, i świeckim, potrzeba dobrej motywacji, aby z przekonaniem i współpracując ze sobą, podejmować ważne dzieła. Gdy świeccy biorą sprawy w swoje ręce, to jest to przejaw ich odpowiedzialności za parafię, a to się dokonuje w radach parafialnych: w duchu współpracy i posłuszeństwa Kościołowi - akcentował ks. biskup.
- Wiem z doświadczenia, że w kryzysach i kłopotach, nieocenioną pomocą i wsparciem są właśnie rady. Chrońcie wasze parafie przed zamętem. Bądźcie rzecznikami ładu i pokoju - prosił ks. biskup.
Zapowiedział także, że w Rypinie, w czasie diecezjalnych uroczystości zamknięcia Roku Świętego, zostanie wypowiedziany diecezjalny akt oddania Chrystusowi Królowi.