Z wyjątkowym wyzwaniem zmagali się uczestnicy 10. Mazowieckiego Konkursu Literackiego.
Potwierdzenie tych słów nietrudno znaleźć, czytając utwory opublikowane w pokonkursowej antologii: "Nie ma już Nerona, /Nikt nie szczuje lwami, /Teraz ludzie muszą /Zagryzać się sami - pisze w wierszu "Czasy współczesne" Tadeusz Charmuszko z Suwałk.
Wtóruje mu Zbigniew Witosławski z Gorzowa Wielkopolskiego: "Bełkotliwymi przemowami, /w mniemaniu swoim złotouste, /nadęte zera z ambicjami /pęcznieją przed obiektywami".
Autorzy niektórych utworów nawiązują do wiary i religii. Przykładem tego jest wiersz "Prawie święty" Jana Stanisława Kamyk-Kamińskiego z Kraśnika, w którym czytamy: "śle w płomiennych modlitwach /prośby pełne żaru /- odpuść mi Panie winy, /sąsiadom nie daruj".
Są też wiersze pełne niepokoju o przyszłość naszego świata. W utworze "Nasz wiek syntetyczny" Natalia Borowska z Wałcza zachęca i ostrzega: "pokłoń się nisko /zaniechanej zieleni i błękitowi znużonemu /jeśli dotrzesz tam z przypływem /lub z odpływami nadziei /(...) ostanie się tylko ten plastikowy koszmar /bez oddechu bez tętniącego serca".
Laureatami X Mazowieckiego Konkursu Literackiego zostali: (w kategorii poezja): I miejsce - Łucja Gocek z Chojnic, II - Tadeusz Knyziak z Warszawy, III - Tadeusz Charmuszko z Suwałk i Stanisław Radomski z Przasnysza;
(w kategorii proza): I miejsce - Krzysztof Martwicki z Płońska, II - Marzenna Lewandowska z Kowala, III - Stanisław Radomski z Przasnysza.
Jak widać jeden z uczestników zajął, co ciekawe, to samo miejsce w obu kategoriach. Autorom wierszy jury przyznało też wiele wyróżnień i nagród specjalnych. Utwory konkursowe można było usłyszeć w wykonaniu aktorów amatorskiego Teatru Trzech Pokoleń oraz samych autorów.
Wojciech Ostrowski