Ponad 40-osobowa grupa młodych z parafii św. Stanisława Kostki w Rypinie odwiedziła miejsce męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Mimo deszczu, chcieli być na miejscu męczeńskiej śmierci kapelana "Solidarności", by odmówić Różaniec w intencji ojczyzny i swojej parafii. W czasie modlitwy rozważali słowa kapłana męczennika.
Jak mówi ks. Marcin Durzyński, wikariusz parafii św. Stanisława Kostki, celem wyjazdu było wzbudzenie w młodych ludziach świadomości odpowiedzialności za historię narodu oraz przybliżenie młodym sylwetki błogosławionego.
- Wpadłem na pomysł, aby tuż po przypadającym wspomnieniu bł. ks. Jerzego zebrać grupę młodzieży i pokazać im miejsce, gdzie zginął. Młodzież bardzo szybko się zebrała i chciała tam jechać. Część z nich nigdy tam nie była, a może ten pobyt nad włocławską tamą przypomniał im, co znaczyła śmierć księdza, który zło zwyciężał dobrem - mówi ks. Marcin Durzyński.
- Dostrzegałem pełne zadumy twarze młodzieży, którzy wspólnie się modlili. Myślę, że taki wyjazd uczy ich poniekąd odpowiedzialności za historię Polski, za wolność, którą mają, a o którą musiał walczyć ks. Popiełuszko. Myślę, że ten wyjazd rozbudzi w nich taką myśl, że żyjąc dzisiaj, wolność mają za darmo. Urodzili się w czasie, kiedy nie muszą doświadczać zniewolenia, a ks. Jerzy musiał o to walczyć. On, mimo zastraszania, nie bał się wyznawania swojej wiary. Wielu z nas, wstydzi się zrobić znać krzyża, bo mamy przeświadczenie, że ktoś nas wyśmieje, coś pomyśli. Ksiądz Popiełuszko pokazywał, że o wolność, o Boga, trzeba walczyć. Dlatego pojechaliśmy na tamę, aby rozbudzić to przekonanie i uśpiony zapał nie tylko młodzieży, ale i nas samych - dodaje.
- Ksiądz Jerzy, którego miejsce męczeństwa mogłam poznać, dobrze znał cenę drogi, jaką wybrał. Nie dotyczyła ona tylko zagrożenia życia, ale oznaczała poświęcenie się wartościom, jakie głosił, a mianowicie, wszelkie zło przezwyciężał dobrem. Myślę, że od ks. Jerzego powinnam się dzisiaj wiele uczyć - dzieli się Natalia Zurel.
- Teraz mam większą świadomość, że ks. Jerzy ukazuje nam wszystkim, że tylko wiara w Boga może dać nadzieję i wiarę w przebaczenie zła. Jest dla mnie niezłomnym obrońcą krzyża i wiary - dodaje Marta Wiśniewska. Grupie młodzieży towarzyszyli nauczyciele i katecheci.