Parafia św. Marcina w Gostyninie dziękowała za 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce. Mszy św. przewodniczył bp Mirosław Milewski.
Tuż przed Mszą św., której przewodniczył ks. biskup, młodzież gimnazjalna przedstawiła inscenizację chrztu Mieszka I i jego zaślubin z Dobrawą. Przypomnieli także zwyczaje i obrzędy ówcześnie panujące.
Biskup Milewski w czasie liturgii przypomniał, że choć od tamtych wydarzeń upłynęło 1050 lat, wciąż jest to najważniejsza chwila w całej historii naszego narodu. - Zostaliśmy włączeni w orbitę intelektualnej tradycji filozofii greckiej, prawnej kultury rzymskiej i religijnej tradycji judeochrześcijańskiej. Ale najważniejsze było to, co przyniósł sam Chrystus: miłość Boga i bliźniego. Kościół stał się częścią polskiego społeczeństwa i polskiej świadomości narodowej. W czasach szczególnie trudnych zawsze stawał się orędownikiem polskości – mówił bp Milewski.
Zwrócił uwagę, że chrześcijaństwo odcisnęło swoje piętno także na gostynińskiej ziemi. - Trudno więc wyobrazić sobie, że w czasach, gdy chrześcijaństwo dotarło do Płocka, czyli najpóźniej na początku XI w., osada gostynińska nie poznałaby Chrystusa. Historycy wskazują, że już w XI w. istniała w Gostyninie kaplica pw. św. Jakuba, która być może dała później początek parafii. Po nowej lokacji miasta dokonanej w 1382 roku zrodziła się potrzeba budowy nowego kościoła. Kościół pw. św. Marcina zbudowano na rynku nowego miasta około 1439 roku – przypominał bp Mirosław.
Zwrócił uwagę, że chrzest Polski, który dziś w sposób szczególny jest wspominamy, przyniósł Polsce niezwykłe owoce wiary, która jednoczy naród od wieków, owoce chrześcijańskiej miłości i szacunku dla człowieka, owoce męstwa w walce o dobro, wolność, chrześcijańską tradycję i wiarę. - Jesteście spadkobiercami wspaniałej ponad tysiącletniej tradycji chrześcijańskiej. Śmiało można powiedzieć, że to dzięki wierze i Kościołowi trwa to, co nazywamy Polską, nasza ukochana ojczyzna – zwracał się do wiernych biskup pomocniczy.
Podczas Mszy św. wierni odnowili przyrzeczenia chrzcielne. Na parafialne obchody zainstalowano w ołtarzu głównym poczet świętych - kopię malowideł z katedry płockiej, a obok chrzcielnicy ustawiono wypożyczoną z diecezjalnego archiwum, najstarszą księgę chrzcielną w diecezji z lat 1579 – 1719, pochodzącą właśnie z gostynińskiej parafii.
- Jesteśmy odpowiedzialni za to, w którym kierunku idziemy jako naród i Kościół. Każdy z nas jest za to indywidualnie odpowiedzialny. Pozwólmy Bogu działać w sobie i przez siebie, a wówczas nasza wiara ujawni w sposób widoczny na zewnątrz z taką moc, jaką ma ziarno gorczycy – akcentował ks. proboszcz.
Skąd pomysł na parafialne obchody chrztu? – Chcieliśmy przybliżyć i rozbudzić w ludziach świadomość tego, co znaczył dla Polaków chrzest przyjęty przez Mieszka I. Uważam, że jesteśmy winni to tym ludziom, którzy w jakiś sposób dochowali wierności Chrystusowi. Warto podkreślić, że 50 lat temu ludzie nie mogli brać tłumie w uroczystościach milenijnych. Mając dzisiaj wolną Polskę, warto za to wszystko Bogu podziękować. Chrzest łączy nas z Bogiem. Jest furtką, która zapewnia nam wejście w relacje z Bogiem, naszym przyjacielem – mówi ks. proboszcz. W organizację parafialnej uroczystości włączyła się Odnowa w Duchu Świętym i młodzież z Parafialnego Centrum ŚDM.