Pułtusk na dwa dni stał się miastem króla Jana III Sobieskiego, husarii i wspaniałej tradycjii Rzeczypospolitej.
- Wiara jest darem, który kruszy zatwardziałość naszych serc i daje moc świadectwa w naszym życiu - mówił w czasie Mszy św. w bazylice kolegiackiej ks. kan. Wiesław Kosek, proboszcz parafii św. Mateusza w Pułtusku.
- Wspominamy tych, którzy walczyli pod Wiedniem i oddawali życie za wiarę. Może także w tej bazylice gromadziło się wojsko przed wyruszeniem pod sztandarami wojsk chrześcijańskich, aby stoczyć ważną bitwę 1683 roku. Jeden z nich pochodził z pobliskiego Sokołowa, i przyrzekał, że gdy szczęśliwie powróci, to pobuduje Matce Bożej kościół. I tak się stało.
Wiara jest darem. Dziś nie wyruszamy pod Wiedeń, ale gdy tak wielu ludzi jest odciąganych od Boga i Kościoła, powinniśmy być jak rycerze ducha, którzy bronią Boga, honoru i ojczyzny, oraz dają wyraźne świadectwo - akcentował ks. Kosek.
Dwudniowe wydarzenie zorganizowano po raz trzeci dla uczczenia zaangażowania Mazowsza w Odsiecz Wiedeńską i ku czci króla Jana III Sobieskiego.
W programie znalazły się m.in.: manewry konne i sarmackie ognisko, Msza św. w bazylice pułtuskiej, przejazd orszaku króla Jana III Sobieskiego i królowej Marysieńki z bazyliki do zamku, oraz piknik i ogólnopolski turniej husarski.
Henryk Mazurek