Na comiesięcznym spotkaniu w parafii św. Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Winnicy był czas na osobistą i wspólnotową modlitwę.
Winnicki wieczernik gromadzi młodych i starszych na comiesięcznym nabożeństwie, któremu towarzyszy hasło: "Światełko w tunelu".
- Wieczerniki są dobrą okazją do zastanowienia się nad swoim życiem duchowym i sposobnością, by rozbudzić pragnienie i "duchowy apetyt", aby zaangażować się w ruchy, stowarzyszenia, wspólnoty, by podjąć głębszą formację. Chodzi o to, abyśmy mogli dać z siebie coś więcej - mówił na początku nabożeństwa ks. Zbigniew Maciejewski, proboszcz parafii.
Nabożeństwu przewodniczył ks. Krzysztof Drzazgowski. W swoim rozważaniu odniósł się do fragmentu z Księgi Koheleta, w której autor natchniony stawia pytanie: "Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem?" (Koh 1,2-11).
- Znasz to uczucie, siostro i bracie, które wyraża dziś Kohelet w swojej księdze? - pytał wiernych ks. Krzysztof. - Myślę, że je znasz. Myślę, że każdy z nas przechodził przez doświadczenia bezsensu, pustki, braku nadziei. Są tacy, którzy niemal przez całe swoje życie nie mogą się pozbyć tego doświadczenia. Czasami rodzi się ono z nawarstwiania różnych problemów: trudności w domu, kłopotów w pracy, obawy o przyszłość, poczucia samotności, nadmiaru obowiązków... Tę listę można by mnożyć w nieskończoność. Na skutek tego wszystkiego, powoli, nieubłaganie zapada ciemność. Innym razem to poczucie pustki przychodzi nagle. Wszystko jest dobrze, wszystko się układa i nagle, z godziny na godzinę, wszystko się wali. Zapada ciemność. Ciemność, która okrywa twoje życie i nie można sobie z nią poradzić. Taka jest diagnoza, a jakie jest lekarstwo? - pytał w czasie nabożeństwa ks. Krzysztof.
- "Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką!". To jest lekarstwo, a może lepiej powiedzieć: On jest lekarstwem. Bóg, do którego przychodzimy w czasie tego wieczernika, w czasie każdej Eucharystii, w czasie każdego sakramentu pokuty i pojednania, w czasie każdej modlitwy, każdej lektury Słowa Bożego. Bóg jest ratunkiem. Bóg jest ucieczką - akcentował ks. Drzazgowski.
Duszpasterz zwrócił uwagę, że Bóg zaprasza nas dzisiaj, żebyśmy odkryli Jego obecność w naszym życiu, tak jak światełko w tunelu.
- Kiedy życie wpycha cię w ciemny tunel, niech On będzie dla ciebie światełkiem w tym tunelu. Dzięki Bogu dostrzeżesz rozwiązanie sytuacji, nawet najbardziej skomplikowanej, po ludzku nie do rozwiązania - akcentował.
Przypomniał wiernym, że Bóg pragnie naszego dobra, chce rozświetlić nasze ciemności, naszą biedę, naszą bezradność i beznadzieję.
Na comiesięczne spotkania do kościoła w Winnicy przychodzi wielu młodych ludzi. Wśród nich są także osoby zaangażowane w dzieło Szlachetnej Paczki.
- Dla mnie osobiście te wieczerniki są po to, by spotkać z Panem Jezusem - dzieli się Edyta Kucharczyk, liderka Szlachetnej Paczki, rejonu Winnica. - Po to, by oddać mu swoje bieżące sprawy, trudności, zakłopotania, ale także i chwile radości. By pogłębić swoją wiarę, ale także, by zwyczajnie z Nim pobyć, w czasie swojego codziennego zabiegania. Z każdego spotkania wynoszę ogromny spokój i radość serca - dodaje Edyta.