- Być miłosiernym to znaczy dać swoje serce komuś biednemu materialnie i moralnie - mówił w Rostkowie bp Roman Marcinkowski.
Msza św., której przewodniczył bp Roman, zakończyła diecezjalną pielgrzymkę dzieci z przasnyskiej fary, gdzie św. Stanisław Kostka przyjął chrzest, do Rostkowa, w którym się urodził. Do sanktuarium patrona dzieci i młodzieży dotarło pieszo w 20 grupach około 5 tysięcy małych pątników, którym towarzyszyli ich księża, katecheci i rodzice. Miłą niespodzianką był … anioł, który w Przasnyszu, przy pomniku św. Stanisława Kostki, witał wyruszających do Rostkowa pielgrzymów. Tę niecodzienną rolę zagrała przasnyska wolontariuszka ŚDM Weronika.
Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmiało: „M jak Miłosierdzie”. Przybliżył je dzieciom w swojej homilii bp Roman, który nawiązał też do hasła trwającego Nadzwyczajnego Roku Świętego: "Miłosierni jak Ojciec". Wyjaśniając znaczenie słowa „miłosierdzie” odwołał się do bliskiego dzieciom słowa „miłość” oraz łacińskiego „misericordia”, które znaczy dać lub otworzyć swoje serce komuś biednemu nie tylko materialnie, ale także moralnie.
Hierarcha odwołał się także do odczytanej wcześniej przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Zachęcił, aby taką właśnie postawę przyjmować wobec tych, którzy potrzebują pomocy. Kaznodzieja przypomniał też, że miłosierdzie można świadczyć na trzy sposoby: poprzez modlitwę, szczególnie w intencji chorych i znajdujących się w trudnej sytuacji, dobrym słowem, oraz czynem tak jak ewangeliczny Samarytanin. – Jestem przekonany, że wstawiennictwo św. Stanisława Kostki, do którego przybyliśmy, pomoże nam w tym – zaznaczył bp Roman.
Po południu do sanktuarium swojego patrona przybyła młodzież. Większość, liczącej około trzy i pół tysiąca rzeszy pielgrzymów, dotarła autokarami. Wyjątkiem były grupy z Ciechanowa i Przasnysza, które pielgrzymowały pieszo. W tej drugiej grupie znaleźli się również wolontariusze ŚDM, a wśród nich harcerze ZHR z podpłockiego Maszewa, niosący pobłogosławiony przez papieża Franciszka obraz Jezusa Miłosiernego, który wcześniej przepłynął z nimi tratwą z Krakowa do Płocka. W trakcie Mszy św., której przewodniczył bp Roman Marcinkowski obraz został uroczyście wniesiony na ołtarz, gdzie harcerze przekazali go wolontariuszom ŚDM.
- Czy jestem zanurzony w miłosierdziu? Jak to sprawdzić? Jak mogę się dowiedzieć, czy moje serce jest miłosierne? – pytał głoszący homilię ks. Rafał Grzelczyk, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Szukając odpowiedzi odwołał się w swoich rozważania do nauczania papieża Franciszka ze Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Papierkiem lakmusowym są w tych poszukiwaniach nasze serca. Miłosierne serce jest odważne, a odważne, zanurzone w miłosierdziu serce marzy. Ma odwagę, by odrzucić to co łatwe, wygodne i proste. W takim sercu jest miejsce na miłosierdzie. Jest to także serce, które walczy i nie poddaje się już w młodym wieku. Takie serce obejmuje i widzi innych dookoła. I zostawia po sobie ślad. – Taki ślad po sobie, odważnego, walecznego, ufnego serca, pozostawił po sobie św. Stanisław Kostka. Jeżeli dzisiaj tutaj gromadzimy się przy nim to dlatego, że pozostawił po sobie taki ślad w historii – wskazał duszpasterz. - Zachęcam siebie i was do wspólnej odwagi, byśmy byli tą literką „M” jak Miłosierdzie, czyli mieli serca odważne, które marzą, walczą, pozostawiają ślad w historii. Spójrzcie w oczy Jezusa Miłosiernego. „Czy masz odwagę Mi uwierzyć? Czy masz odwagę uczynić swoje serce odważnym walecznym? Ja ci w tym wszystkim pomogę” - zakończył ks. Rafał.
Przed Eucharystią pielgrzymi uczestniczyli w nabożeństwie ewangelizacyjnym pod hasłem „M jak Miłosierdzie”, prowadzonym przez Diecezjalną Szkołę Nowej Ewangelizacji im. św. Łukasza Ewangelisty i zespół Eleos. Spotkanie młodzieży zakończył wieczorny koncert zespołu Rootzmans, grający muzykę reggae.
W pielgrzymce do Przasnysza i Rostkowa, poza pątnikami z diecezji płockiej, uczestniczyły także dzieci i młodzież z diecezji łomżyńskiej i toruńskiej oraz archidiecezji warszawskiej i warmińskiej.
Wojciech Ostrowski