W Płocku parkowania płatnego jeszcze nie ma, ale zmiany w organizacji ruchu w centrum miasta już obowiązują.
Płocki ratusz apeluje do kierowców o ostrożność i przestrzeganie nowych zasad poruszania się, szczególnie w obrębie starówki. Zostały wprowadzone ze względu na przygotowania do uruchomienia Strefy Płatnego Parkowania, która jeszcze nie ruszyła. A jednak ustawione znaki drogowe bezwzględnie obowiązują wszystkich, przypomina Hubert Woźniak z płockiego ratusza. I wymienia sześć grzechów głównych kierowców, popełnianych na ulicach starówki.
Pierwszy – parkowanie w miejscu niewyznaczonym
Przygotowana Strefa Płatnego Parkowania została objęta znakiem „strefa ograniczonego parkowania” lub „strefa zamieszkania”. Po minięciu tych znaków możemy zostawić pojazd w miejscu wyłącznie do tego wytyczonym oznakowaniem pionowym i poziomym. Nie możemy pozostawić pojazdu poza białymi liniami, wytyczającymi parking.
Drugi – jazda pod prąd
Ulice Synagogalna, Zduńska, fragment Bielskiej stały się jednokierunkowe. Wciąż są kierowcy, którzy ignorują tę organizację ruchu.
Trzeci – wymuszanie pierwszeństwa na pieszych
Starówka „otoczona” została znakami „strefa zamieszkania”, które oznaczają również, że pieszy może poruszać się po jedni swobodnie (jak np. po ul. Grodzkiej) i zawsze ma pierwszeństwo.
Czwarty – wymuszanie pierwszeństwa na skrzyżowaniach równorzędnych
Kilka skrzyżowań na Starym Mieście (np. ul. Małachowskiego z Teatralną) stało się skrzyżowaniami równorzędnymi. A więc to pojazd po prawej ręce ma pierwszeństwo przejazdu.
Piąty – jazda z dużą prędkością
Znaki „strefa zamieszkania” oznaczają również, że maksymalna dozwolona prędkość wynosi 20 km na godzinę. Nie trzeba sprawdzać fotoradarem wielu pojazdów, by wiedzieć, że poruszają się one ze znacznie większą szybkością.
Szósty – parkowanie aut na miejscach dla jednośladów
Strefa ograniczonego parkowania pozwoliła wytyczyć miejsca do parkowania także dla jednośladów. Ponieważ zaparkowanie np. motocykla w Strefie Płatnego Parkowania jest darmowe pod warunkiem zajęcia miejsca specjalnie do tego wyznaczonego. Tymczasem na parkingach dla jednośladów regularnie stoją samochody.
Hubert Woźniak przypomina też, że Straż Miejska regularnie kontroluje ten rejon miasta, a nieprawidłowe parkowanie kończy się wezwaniem do komendy SM przy ul. Otolińskiej oraz upomnieniem lub – mandatem a nawet - niestety – wnioskiem do Sądu. Straż Miejska w przypadku interwencji, przekraczających jej kompetencje, jak np. zatrzymanie samochodu jadącego pod prąd, przygotowuje dokumenty z ujawnionego wykroczenia i przesyła je Policji, która dalej prowadzi wymagane przepisami czynności.
Statystyki mówią, że skala łamania przepisów jest duża, czytamy dalej w ratuszowym apelu. Tylko w sierpniu przepisy drogowe złamało na starówce 203 kierowców. Początkowo Straż Miejska pouczała kierowców, funkcjonariusze SM postąpili tak w przypadku 34 kierujących. Ale już 55 kolejnych osób ukaranych zostało mandatami. Do Sądu został skierowany jeden wniosek, a 113 spraw jest w trakcie wyjaśniania.
Liczba mandatów może wzrosnąć, ostrzega Woźniak, bowiem zgodnie z przepisami czynności wyjaśniające mogą zakończyć się oczywiście pouczeniem, ale również i mandatem lub wnioskiem do Sądu. Osoby, które popełniły wykroczenia w rejonie Starego Miasta tłumaczą, że skoro nie ma parkomatów, to ich zdaniem nie obowiązuje nowe oznakowanie.
Z obserwacji SM wynika również, że wiele osób wie, iż obowiązuje nowe oznakowanie, a mimo to parkuje lub jeździ według starych zasad. Przykładem jest ul. Zduńska, gdzie wielu kierowców porusza się pod prąd, bo „po prostu nie chce im się objeżdżać ulicy”. Aby poprawić efektywność interwencji na Starym Mieście od września służbę na tym osiedlu pełnić będą mieszane patrole składające się ze strażnika miejskiego i policjanta.
ump/red.