Ogólnopolskie dożynki na Jasnej Górze rozpoczęły się płockim akcentem: Drogę Krzyżową na wałach poprowadzili rolnicy z naszej diecezji.
Procesja z krzyżem ruszyła tuż po zakończeniu Apelu Jasnogórskiego w kaplicy cudownego obrazu. Tuż za krzyżem szedł diecezjalny duszpasterz rolników ks. Krzysztof Biernat, zespół ludowy "Karniewiacy", a także rolnicy diecezji płockiej wraz z rolnikami z różnych zakątków Polski.
W rozważaniach przy poszczególnych stacjach padały pytania najważniejsze, m.in.: Jakie są nasze ludzkie sądy? Jakie są nasze opinie o bliźnich? Czy widzę zło tylko u bliźniego, a nie dostrzegam go u siebie? Czy rozumiem wymowę krzyża ? Czy rozumiem wymowę cierpienia? Czy uczę się przyjmować ból i cierpienie jako znak zbawienia? - to niektóre z nich.
- Krzyż Twój, Chryste, pozostał wśród nas na zawsze: w świątyniach i w wioskach, w domach i miejscach pracy. Taki prosty znak, taki powszedni, a dla niejednego człowieka trudny do odczytania. Dla człowieka wiary – to znak zbawienia – rozważano w II stacji Drogi Krzyżowej.
- Krzyż musiał być tak ciężki, że nie mogłeś go dalej nieść, Jezu, dlatego upadłeś. W życiu człowieka bywa i tak, że trudności sumują się i przytłaczają, że człowiek upada. Człowiek okazuje się być słabym, może upaść zgrzeszyć, zwątpić. Ale słabość może stać się jego siłą. Ziarno upada na ziemię i obumiera, by przyniosło plon. Obumieranie dla grzechu czy umieranie to proces smutny, ale smutny po to, by mógł zamienić się w radość. Twój upadek, Chryste, to krok do Twojej śmierci, ale też do zmartwychwstania. Mądrość umie liczyć się ze słabością. Układając wszelkie plany życiowe zawsze bierze pod uwagę ludzką słabość. Prawdziwa mądrość nawet w słabości potrafi odkryć moc i jest krokiem naprzód – rozważano w stacji, w której Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem.
- Panu Bogu potrzebny jest człowiek. Przykładem jest Szymon z Cyreny. Chrystus dopuszcza człowieka do swego krzyża. Godzi się na jego pomoc. W obrazie Szymona możemy odnaleźć los rolnika, gospodarza, każdego z nas. Pomyśl, w życiu człowieka nie ma spraw nieużytecznych. Liczy się każdy wysiłek, każde cierpienie, każda pomoc drugiemu człowiekowi. Szymon jest właśnie przedstawicielem każdego z nas – modlono się przy stacji V Drogi Krzyżowej.
- Z przebitego serca wypłynęła krew i woda, by obmyć świat z brudu grzechu, także z twojego grzechu. To przebite serce, choć umarło na krzyżu, nadal żyje i kocha. Jest zdrojem wszelkich łask. To serce mówi do Ciebie: Przyjdźcie do mnie wszyscy utrudzeni, a ja Was pokrzepię. Jezus Ciebie kocha mimo ludzkiej słabości – rozważano przy stacji XII Drogi Krzyżowej.
Drogę Krzyżową zakończono przy pomniku św. Jana Pawła II odśpiewując przy nim znaną pieśń "Barka".