Muzeum Mazowieckie podpisało umowę ze stołecznym muzeum Polin - chcą, by szlak odwiedzany przez Żydów w Polsce wydłużył się o Płock.
W murach dawnej synagogi płockiej przy ul. Kwiatka, a od ponad 3 lat placówce muzealnej, dyrektorzy Muzeum Mazowieckiego i Muzeum Historii Żydów Polskich Polin podpisali wczoraj umowę o współpracy.
- Gdy tu przyjechałem, spoglądałem na tę pięknie odnowioną synagogę. Nasze muzeum mieści się w centrum dawnej żydowskiej dzielnicy Warszawy, niedaleko symbolicznego skrzyżowania ulicy Gęsiej i Nalewki, ale w promieniu kilometra nic nie zostało. Bardzo byśmy chcieli mieć taki piękny budynek, naprawdę ze smakiem odnowiony - chwalił dyrektor MHŻP Polin Dariusz Stola. Zaznaczył też, że podpisywana umowa o współpracy z płockim muzeum oddaje istotę pracy muzeum Polin. - My chcemy pokazać, że historia Żydów i historia Polski jest nierozdzielna. Polakom, pokazujemy, że nie można zrozumieć historii Polski bez historii Żydów, bo po prostu jest jej częścią. Żydom zwłaszcza z zagranicy pokazujemy, że owszem, naród Izraela ma wiele tysięcy lat historii od króla Dawida i Abrahama poczynając, natomiast bez polskiego rozdziału też ich historii nie można zrozumieć - akcentował Dariusz Stola.
Z kolei szef Muzeum Mazowieckiego wyraził nadzieję, że w ramach tej współpracy płocka placówka będzie mogła skorzystać z doświadczenia, wiedzy i zaplecza osobowego stołecznego Muzeum Historii Żydów Polskich. Istnieje wprawdzie duża dysproporcja w wielkości przedsięwzięcia, którym jest MHIŻP Polin a Muzeum Żydów Mazowieckich, to jednak płocka placówka ma się już czym pochwalić, jak przyznał Leonard Sobieraj.
- Wydaje mi się, ze przez te 3 lata udowodniliśmy, że dobrze spełniamy naszą funkcję, świadczy o tym frekwencja na naszych imprezach. Teraz nam bardzo zależy, by z jednej strony edukować społeczeństwo polskie, głównie młodzież, by przypominać o tragicznych czasach wojny, ale chcemy też, by społeczność żydowska o nas wiedziała, np. Żydzi amerykańscy, czy w Izraelu, albo Francji. Żeby wiedzieli, że takie muzeum istnieje i jest skierowane również do nich - powiedział Leonard Sobieraj. Może dzięki temu, zastanawiał się głośno dyrektor Muzeum Mazowieckiego, uda się ściągnąć tu więcej wycieczek i wydłużyć szlak miejsc odwiedzanych przez Żydów: Oświęcim, Majdanek, warszawskie muzeum Polin właśnie o płocką placówkę.
Wczoraj też została otwarta wystawa „Z narażeniem życia. Polacy ratujący Żydów podczas Zagłady”, przygotowana kilka lat temu przez MHŻP Polin we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Wystawa, która opowiada o polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, wpisuje się w projekt „Choćby jedno życie, choćby kromka chleba”, realizowany przez Muzeum Żydów Mazowieckich w Płocku. Będzie można oglądać ją do 20 listopada. Oba wydarzenia rozpoczęły 4 Płockie Dni Żydowskie, które potrwają do poniedziałku.