– Miałam cały czas poczucie, jakby niebo się dla nas otworzyło – mówi z entuzjazmem Sylwia Juszkiewicz, pielęgniarka papieża w Krakowie.
Pochodzi z Przasnysza, z którym czuje się ciągle bardzo mocno związana, choć od lat mieszka w Krakowie. Pracuje w pogotowiu ratunkowym. Zespół, do którego została przydzielona, najdłużej towarzyszył papieżowi Franciszkowi podczas Światowych Dni Młodzieży 2016. – Jestem przekonana, że znalazłam się w nim dzięki o. Joachimowi Badeniemu i św. s. Faustynie – uważa pielęgniarka. Posługa w bezpośredniej bliskości papieża była dla niej wielką niespodzianką.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.