Duchowy oddział ratunkowy

Nie są wolontariuszami, którzy wykonują przy chorych czynności pielęgnacyjne. Po prostu się modlą. Wierzą, że to tak, jakby dać głodnemu i spragnionemu jeść i pić.

Agnieszka Małecka

|

11.08.2016 00:00 Gość Płocki 33/2016

dodane 11.08.2016 00:00
0

Wchodzimy na oddział hospicyjny w szpitalu. Pani oddziałowa, która nas wprowadza, wyjaśnia nam krótko, jaki jest stan chorych w poszczególnych salach. W pewnym momencie mówi: „Tu leżu pan, z którym nie ma kontaktu”. Kurtuazyjnie jednak wchodzimy do tej sali, mówimy: „Szczęść Boże”, przedstawiamy się i zaczynamy modlitwę. Trzymam w dłoniach obrazek Jezusa Miłosiernego, który dostałam w czasie rekolekcji u księży pallotynów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Agnieszka Małecka

Zapisane na później

Pobieranie listy