Przypominamy wypowiedzi młodzieży z naszej diecezji, która wyruszała na Światowe Dni Młodzieży oraz ich świadectwa po przeżyciu tych wyjątkowych dni w Krakowie.
- Chciałam poznać Boga bliżej i spotkać się z ludźmi, którzy wyznają podobne wartości, jak ja - mówiła nam tuż przed wyjazdem na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa Dominika Łazicka z Ciechanowa. Ile nadziei i radości dało młodym z naszej diecezji spotkanie z papieżem Franciszkiem?
- Bardzo chcę ucieszyć się tymi dniami i doświadczyć, że nasza wiara jest żywa i radosna - mówiła nam Ola Pepłowska z Makowa Mazowieckiego. Kasia Wasiłowska z Mławy była po raz pierwszy na ŚDM. - Modliłam się za siebie, za moją rodzinę i rówieśników. Niesamowitym było doświadczenie modlitwy w tak wielkim tłumie ludzi. Choć znaliśmy języka innych, to jednak potrafiliśmy się zjednoczyć, śpiewać i wspólnie się modlić - mówi Kasia Wasiłowska. - Chciałem doświadczyć Kościoła nowego i żwawego. To pogłębiło moją wiarę - dodał Adrian Borzyński z Pułtuska. - Jestem pełna energii i nie tracę ducha wobec napotkanych przeciwności - mówiła nam Julia Lemańska z Gostynina. - To był czas osobistego spotkania z Bogiem, poznania tylu ludzi i innych kultur - dodaje Julia.
- W czasie tego niezwykłego czasu udało mi się pogłębić więź z Chrystusem - wtrąca Maja z Gostynina. - W drodze powrotnej wracam do słów papieża Franciszka, który tak wiele w tych dniach mnie nauczył. Jego słowa sprawiły, że uświadomiłam sobie, że trzeba być w życiu odważnym, że nie należy być biernym w działaniu. Wiem, że nie mogę się zatrzymywać, lecz wciąż iść do przodu, by osiągnąć swoje cele i marzenia - dodaje.
- Czas spędzony w gronie ludzi pochodzących z różnych kontynentów pogłębił moją wieź z Chrystusem - przyznaje Maja z Gostynina. - W czasie tych dni doświadczyłam ogromnej jedności i tego, jak wiara potrafi łączyć ludzi z różnych stron świata, innych języków i kultur. Będąc w drodze do domu mogę z pewnością stwierdzić, że nie żałuję tych nich. Papież Franciszek wiele w tym czasie mnie nauczył. Uświadomił mi, że nie należy być biernym w działaniu. Podpowiedział, że nie należy się zatrzymywać, lecz wciąż iść do przodu, aby osiągnąć swoje cele i spełnić marzenia. Wierzę, że Bóg sprawi wszystko, bym mogła wyjechać na kolejne ŚDM do Panamy - dodaje Maja.
- Podczas spotkania z ojcem świętym w Krakowie zdałam sobie sprawę z tego, że powinnam robić to, co naprawdę chcę i kocham - wtrąca Aleksandra z Gostynina. - Umocniona w duchu wracam z bogatymi doświadczeniami do domu. Przede mną nowe cele i zadania, przed którymi postawił mnie papież Franciszek. To, jak wykorzystam Jego naukę, zapewne ukaże się z czasem, jednak dziś już wiem, że posiadam silny fundament miłosierdzia, który Bóg zostawił mi w osobie ojca świętego - dodaje.
- Światowe Dni Młodych były dla mnie doświadczeniem wspólnoty Kościoła, który buduje się na wierze młodych ludzi - zauważa Gosia z Dobrzynia na Wisłą. - Papież zachęcił mnie do odważnego wyznawania wiary i wzięcia życia we własne ręce, gdyż świat nie potrzebuje młodych "kanapowych" lecz ludzi odważnych, silnych i szalonych z miłości do Boga - zauważa Gosia.