Goszczący w Przasnyszu Ormianie po raz kolejny przekonali się, że polska gościnność przejawia się na różne sposoby.
W kolejnym Dniu w Diecezjach goście z Gruzji i wolontariusze ŚDM udali się do Domu Pomocy Społecznej dla Osób Dorosłych Niepełnosprawnych Intelektualnie. Specjalnie dla nich pensjonariusze przygotowali program artystyczny. Wszyscy uczestniczyli we wspólnych zabawach integracyjnych, a na koniec zatańczyli układ przygotowany do hymnu Światowych Dni Młodzieży.
Po południu uczestnicy Światowych Dni Młodzieży gościli w Czernicach Borowych, gdzie po staropolsku powitano ich chlebem i solą. Przybliżając gościom historię parafii św. Stanisława Biskupa Męczennika Jan Pikus - prezes Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej - zwrócił uwagę na pewien łączący tę wspólnotę i Armenię fakt. Tamtejszy kościół został wzniesiony pod wezwaniem św. Achacjusza i Towarzyszy Męczenników, którzy ponieśli męczeńską śmierć na odgrywającej ogromną rolę w kulturze ormiańskiej górze Ararat.
Po odmówieniu Koronki do Bożego Miłosierdzia Mszę św. w obrządku Kościoła Ormiańskiego sprawowali księża Anton Antonyan z Gruzji i Arkadiusz Czubakowski - wikariusz parafii św. Wojciecha w Przasnyszu. Jak twierdzi ks. proboszcz Michał Gaszczyński, była to pierwsza taka Eucharystia w tej parafii. - Ormianie to nasi starsi bracia w wierze. Wspólnie przeżywamy to nasze piękne międzynarodowe spotkanie w duchu tej samej modlitwy, tej samej wiary, którą trochę inaczej wyrażamy w naszej liturgii. Wierzymy w tego samego, w Trójcy Świętej Jedynego, Boga - podkreślił ks. Michał.
Bogata liturgia i piękny śpiew wywarł wielkie wrażenie na uczestniczących we Mszy św. Polakach. – Jestem pełen podziwu dla umiejętności muzycznych i wokalnych Ormianek, które śpiewały – mówi Jan Pikus. – Zwłaszcza jednej z nich; aż trudno uwierzyć, że osoba tak niewielkiej postury może wydobyć z siebie tak głośny i piękny śpiew.
Po modlitwie na placu parafialnym wolontariusze ŚDM zatańczyli, specjalnie przygotowanego na tę okazję poloneza, co spotkało się z dużym uznaniem gości z Gruzji, którzy później chętnie skorzystali z możliwości nauczenia się naszego tańca narodowego.
Co ciekawe, niektórzy z Ormian twierdzili wcześniej, że już znają jeden z naszych tańców narodowych, a nauczyli się go podczas spotkań przygotowujących ich do udziału w Światowych Dniach Młodzieży. Kiedy go zaprezentowali okazało się, że jest to popularna "belgijka". I, trochę tak jak w popularnych kiedyś dowcipach o radiu Erewań, uczyli się tańca, ale nie polskiego narodowego, tylko takiego, który mają zaprezentować podczas Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. A jako wspaniali tancerze Ormianie dali się już dobrze w Przasnyszu poznać. Wykorzystują na taniec niemal każdą wolną chwilę np. przerwę w grze miejskiej czy oczekiwanie przed wyruszeniem pielgrzymki do Rostkowa.
Spotkanie uświetnił koncert zespołu Dekalog, który, tak jak podczas ceremonii powitania w Przasnyszu, porwał Ormian i Polaków do radosnego, wielbiącego Pana Boga, śpiewu i tańca. Nie obyło się też bez ormiańskiej muzyki i tańca, które również stały się impulsem do wspólnej zabawy. Można też było skosztować specjałów kuchni ze słynnymi pierogami czernickim na czele oraz skorzystać z wielu atrakcji jak przejażdżki konne lub drezyną, strzelanie z łuku, rysowanie portretów.
Zespół Stajni Księstwo zaprezentował inscenizację nawiązującą do jubileuszu 1050 rocznicy chrztu Polski. Spotkanie zakończył Apel Jasnogórski.
Wojciech Ostrowski