Dziś w Płocku uczczono pamięć bohaterów protestu robotniczego sprzed 40 lat złożeniem kwiatów przy pomniku przed Stanisławówką i Mszą św. polową na Starym Rynku. W uroczystości wziął udział prezydent Andrzej Duda.
Płock, 19.06.2016. Obchody 40. rocznicy protestu robotniczego; uroczystości z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy Agnieszka Małecka /Foto Gość - Wtedy robotnicy tutaj w Płocku nie sądzili, że po 6 latach masakry na Wybrzeżu po raz kolejny władza użyje siły przeciwko obywatelom. Obywatelom, którzy nie chcą nic szczególnego. Którzy chcą żyć w wolnym państwie, godnie zarabiać i utrzymać swoje rodziny. Powodem tych protestów były drastyczne podwyżki podstawowych artykułów żywnościowych. Robotnicy po raz kolejny upomnieli się o to, by było to z nimi konsultowane. Aby był prowadzony dialog społeczny, którego w naszym kraju także do niedawna tak bardzo brakowało. Chcę podziękować wszystkim bohaterom, którzy mieli odwagę wyjść na ulice, upomnieć się w imieniu nas wszystkich, abyśmy mogli żyć w wolnej, demokratycznej ojczyźnie. Dziękuję NSZZ "Solidarność" za to, że jest strażnikiem tych wydarzeń. Naszym największym podziękowaniem będzie to, gdy będziemy wyciągać naukę z przeszłości i realizować ich testament - mówił w Płocku przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda.
- Ile dramatów ludzi z Petrochemii, z „Naftoremontu”, z „Elektromontażu”, z FMŻ-u, karanych więzieniem i grzywnami, zwalnianych z pracy, przenoszonych na gorzej płatne oddziały? Ginalski, Górecki, Kamiński, Kurowska, Lasocki, Lewicki, Łukjaniuk, Mikołajewski, Rosiński to tylko kilka spośród setek nazwisk kobiet i mężczyzn, nazywanych wtedy - cytuję - „warchołami” i „buntownikami”. Osamotnionych, odsyłanych z „wilczymi biletami”, pewnie nieraz ogarniało ich „kamienne zwątpienie”... Pewnie także ten zapowiedziany przez Chrystusa z dzisiejszej Ewangelii krzyż nieraz przygniatał ich na drodze życia... Ale to oni zrobili kolejny „krok ku Wolności”, jak napisaliście wczoraj na pamiątkowej tablicy! Bolesny, okryty szarością, zmęczeniem i kłamstwem, ale godny pamięci „płocki krok”... - powiedział w homilii podczas Mszy św. bp Piotr Libera. Ten krok, mówił dalej, jak i dzieło odbudowy Polski w sensie moralnym i materialnym jest też formą wyznania wiary w Chrystusa.
- W tej perspektywie najlepiej widać, jak bolesna, jak nierozumna jest współczesna choroba chrystofobii – choroba strachu przed Chrystusem, przed chrześcijaństwem. W ostatnich miesiącach, tygodniach, dniach obserwujemy, jak dotknięty tą chorobą Zachód wręcz panicznie boi się Polski, która ustami swojego prezydenta wyznaje: chcemy być w Europie, ale chcemy także szanować chrześcijańskie dziedzictwo Mieszkowego chrztu; szanować i bronić naszej tożsamości, wyrosłej z Krzyża Świętego i miłości Bogarodzicy; szanować i wspierać małżeństwo i rodzinę - powiedział bp Libera podczas niedzielnej uroczystości.
Dzisiejsze obchody rozpoczęły się przed Pomnikiem Protestów Robotniczych i ks. Jerzego Popiełuszki przy Stanisławówce. Tam prezydent Andrzej Duda i przewodniczący KK NSZZ "Solidarność" Piotr Duda złożyli kwiaty i oddali hołd ofiarom. Po tej ceremonii, ul. Jachowicza ruszył marsz z udziałem honorowych gości, pocztów sztandarowych płockich związkowców. Pochód minął przy dawnym Petropolu zapowiadaną pikietę KOD. "Panie Prezydencie, brawo za uczczenie pamięci robotników czerwca '76; nagana za łamanie konstytucji" - takimi transparentami i okrzykami powitali idącego w marszu prezydenta Dudę.
W niedzielnej uroczystości uczestniczyli m.in. przedstawiciele "Solidarności" z Radomia i Ursusa, członkowie rządu, parlamentarzyści, wojewoda mazowiecki oraz włodarze miasta i powiatu. Ceremonia przy pomniku, przemarsz i liturgia odbyły się także z udziałem kompanii honorowej służby więziennej.
am