Wczoraj odbyło się otwarcie i poświęcenie klubu profilaktyki środowiskowej „Dom Młodych”, który powstał przy płockiej farze.
- Mamy „Studnię”, mamy Petroklezję, wierzę, że i tu, na skarpie wiślanej młodzi będą mieli swój dom, swoją małą ojczyznę - powiedział podczas otwarcia bp Piotr Libera, który poświęcił pomieszczenia klubu. Placówka powstała przy ul. Kazimierza Wielkiego, w budynku parafii farnej, w wyremontowanych pomieszczeniach dawnej siedziby Katolickiego Radia Płock.
- Po opuszczeniu tego budynku przez radio, zastanawiałem się, co z tym miejscem zrobić. Zgłosiło się do mnie Stowarzyszenie 07. Pojawił się pomysł, by było to dzieło dla młodzieży, chodziło jednak o to, by zostało sformalizowane i miało realne podstawy. Pojawił się pomysł świetlicy. Poszedłem z nim do pana prezydenta Płocka, który powiedział, że to może być klub profilaktyki środowiskowej. Okazało się, że będzie organizowany raz na trzy lata konkurs na zadanie polegające na prowadzeniu klubu profilaktyki. Mieliśmy dwa tygodnie, by dokonać adaptacji kuchni, uzyskać pozwolenia od straży pożarnej. Otrzymaliśmy dotacje na rozpoczęcie pracy. Wcześniej w przygotowanie programu pracy klubu włączyła się pani Magdalena Smolarczyk. Planujemy, by z tego klubu mogło korzystać 30 osób - przypomniał ks. Wiesław Gutowski, proboszcz parafii św. Bartłomieja.
- Gdy ks. proboszcz przyszedł do mnie, to miałem świadomość, że będzie z tego jakieś dobro. Różne przedsięwzięcia udało nam się już zrealizować wspólnie, ale to jest rzeczywiście najpiękniejsze. Bardzo cieszę się, że tutaj młodzi ludzie będą mogli mieć swoje miejsce, gdzie zawsze będzie na nich czekało dobro i są dorośli, którzy chcą im pomóc - mówił o „Domu Młodych” Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka, który wręczył klubowiczom komputer stacjonarny i pudło pączków. Jak na ceremonię otwarcia przystało, był moment przecięcia czerwonej wstęgi i „burzenie” drzwi z papieru, a młodzież odsłoniła logo klubu. Z krótkim koncertem wystąpili uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej.
Obecnie z tego klubu profilaktyki środowiskowej korzysta już 21 osób. Wśród nich są Andżelika i Roksana z Gimnazjum nr 4, Zuzia i Anastazja ze Szkoły Podstawowej nr 17. - Po szkole dzwonimy do siebie, spotykamy się i przychodzimy tu razem. W klubie spędzamy miło czas, korzystamy ze sprzętów elektronicznych, możemy grać w badmintona, i w inne gry. Odrabiamy lekcje, ale nie ma tak, że ktoś za nas je odrabia lekcje, wychowawcy i księża nam pomagają, tłumaczą. W klubie można rozmawiać o czymś, o czym wcześniej nie wiedzieliśmy. Ułożyliśmy wspólnie regulamin klubu, bo jakieś zasady muszą być! - mówią dziewczyny.
Jakie to zasady? Na przykład takie: „Szanuję innych i chcę, by inni szanowali mnie”, „Jestem kulturalny zawsze i wszędzie”, „Nie krzyczymy na siebie, nie bijemy się!”, „Mówimy prawdę”, „Nie kombinujemy”. 15 zasad, napisanych ręką młodzieży, wisi na drzwiach do sali rekreacyjnej „Domu Młodych”. Nad tym wszystkim czuwają wychowawczynie i wolontariusze, a także księża parafii farnej, którzy włączają się w pracę klubu.
Warto przypomnieć, że "Dom Młodych" czeka jeszcze na chętnych młodych ludzi, którzy chcą twórczo i ciekawie spędzić czas, odrobić lekcje, pograć w gry, wziąć udział w wycieczkach. Mogą z niego nieodpłatnie i dobrowolnie korzystać dzieci i młodzież z terenu miasta, w wieku od 13 do 20 roku życia. W dni powszednie otwarty jest od godz. 12 do 19, a w soboty i inne dni wolne od zajęć szkolnych - od godz. 8 do 15.
am