Jak nie być niewolnikiem

Dominikanin o. prof. Jacek Salij był gościem Farnego Wieczoru Wiary w Płocku. Konferencja poświęcona była tematowi wolności, odpowiedzialności i sumienia.

- Warto sobie uświadomić, że żaden człowiek nie jest zdolny do wolności absolutnej i nikogo zresztą Pan Bóg wolnością absolutną nie obdarza. Jeżeli mówimy o wolności od ograniczeń, to jednak jednocześnie musimy sobie uprzytomnić, że są różne ograniczenia, które są błogosławieństwem. Nikogo z kierowców i pieszych nie trzeba przekonywać, że prawa ruchu drogowego nam wszystkim ułatwiają korzystanie z dróg - zaznaczył na początku o. Salij.

Podczas Farnego Wieczoru Wiary wyjaśniał m.in. dlaczego mówiąc o wolności, nie możemy zatrzymać się tylko na tym pierwszym, najbardziej charakterystycznym wymiarze, czyli nieobecności różnych, niesprawiedliwych ograniczeń. - Zbyt często sprowadzamy wolność tylko do tego wymiaru, a wolność to jest coś o wiele więcej. To jest prawda, którą już bardzo dawno odkryto w Europie. Już Arystoteles mówił, że wolność polega na tym, że jestem panem samego siebie, ale nie chodzi o to, by można mi było robić, co mi się podoba. Tu nie znajdziemy lepszego przykładu, niż św. Maksymilian Kolbe, który został zniewolony niesprawiedliwie maksymalnie, jak to możliwe. To znaczy został pozbawiony normalnej możliwości działania i życia, wtrącony do obozu koncentracyjnego, gdzie jeszcze specjalnie poniżano godność ludzką. Co więcej, wrzucony do bunkra głodowego. Więcej już się nie da odebrać człowiekowi wolności, ale on zachował wolność w sobie, on był panem samego siebie, rzecz jasna w oparciu o Chrystusa, o Jego łaskę. On wybrał sposób swojego zachowania, on postanowił ratować bliźniego - mówił płockiej farze o. Jacek Salij.

A jaka jest mentalność niewolnika? - Arystoteles zdefiniował niewolnika tak: „to taki człowiek, którego rozum jest poza nim”. Niejednokrotnie byśmy się przyłapali na tym, że realizujemy treść bycia niewolnikiem. Na przykład powtarzamy jakieś zdania tylko dlatego, że tak się mówi, że tak jest dobrze widziane - wyjaśniał gość Farnego Wieczoru Wiary.

O. Jacek Salij wspomniał też m.in., na czym polega wolność słowa, dziś często mylona z samowolą, wypowiadaniem się bez żadnych ograniczeń. - Słowo jest wolne wtedy, kiedy jest wolne od kłamstwa, od nienawiści, od jakichś prób manipulowania bliźnim, od budowania świata nieludzkiego. Natomiast to, co my często uważamy za wolność słowa, to raczej przypadek, gdy chcemy psuć świat, w którym żyjemy, krzywdzić innych. To raczej wolność mówienia - zauważył o. Salij.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am