Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Nie zabraknie powołań...

W Poniedziałek Wielkanocny w kościołach był czytany list ks. Marka Jarosza, rektora Wyższego Seminarium Duchownego. Swymi ofiarami wierni wspierali uczelnię formującą przyszłych kapłanów naszej diecezji.

Płockie Wyższe Seminarium Duchowne od wieków jest znane z tego, że wychowuje kapłanów na służbę wierności temu chrzcielnemu dziedzictwu naszej Ojczyzny.

Egzamin z tej wierności zdawaliśmy, gdy kolejni zaborcy rekwirowali gmachy seminaryjne, zamieniając je na magazyny wojskowe; gdy całymi latami profesorowie uczyli w nieopalonych salach, a klerycy zamiast na krzesłach siedzieli na oklejonych papierem pieńkach; gdy seminarium naszej wielkiej wtedy diecezji liczyło zaledwie kilkunastu studentów; gdy z braku środków materialnych w seminaryjnym refektarzu nie podawano śniadań, a główne danie składało się z samej zupy.

To wierność zwyciężała, gdy w latach 1939-1945 Niemcy zamordowali naszych błogosławionych pasterzy, a wcześniej profesorów i wychowów seminarium - abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego i bp. Leona Wetmańskiego; gdy wykończyli w Działdowie i w Płocku większość profesorów; gdy spalili na dziedzińcu seminaryjnym tysiące książek z naszej biblioteki, a bezcenne średniowieczne, średniowieczne kodeksy wywieźli do Królewca.

To tamta chrzcielna wierność brała górę, gdy w czasach komunistycznych szykanowano pobożnych parafian i ich księży za to, że organizowali zbiórki płodów rolnych na rzecz niemającego z czego się utrzymać seminarium; gdy za wszelką cenę chciano poddać profesorów i alumnów inwigilacji; gdy niezłomnych księży rektorów Wacława Jezuska i Marcelego Molskiego oraz księdza wicerektora Konrada Gąsiorowskiego wzywano na wielogodzinne przesłuchania. Tę samą próbę wierności przechodzili także klerycy, zabierani do wojska, namawiani do współpracy i ośmieszani, że idą ku tak niepewnej przyszłości, jaką jest kapłaństwo.

Czy nie trzeba nam także dzisiaj zdawać egzaminu z tamtej chrzcielnej wierności? Trzeba. Ale naszą odpowiedzią na współczesny kryzys wiary, na rozbicie tylu rodzin, na traktowanie Bożych wartości jak niepotrzebnego balastu, na boleśnie obserwowaną dzisiaj utratę wspólnototwórczej mocy naszego narodu nie może być nic innego, jak wytrwała modlitwa o nowe, święte powołania i rozniecanie w sercach młodych kandydatów do kapłaństwa ewangelizacyjnego zapału! Ufamy, że doskonałą sposobnością ku temu będzie udział naszych seminarzystów w obchodach Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i tu, w diecezji. Że te Dni staną się dla wszystkich dobrą okazją do dawania świadectwa wspaniałej polskiej  gościnności i zachętą do radosnej odpowiedzi wielu młodych na zaproszenie Pana, by pójść za Nim. Prośmy o to wspólnie, nie ustawajmy w zanoszeniu naszych modlitw w intencji powołań. Dziękuję za Waszą wiarę i troskę o seminarium. Bóg zapłać! Niech Zmartwychwstały Wam błogosławi i pomaga budować jedność w rodzinach, wspólnotach parafialnych i całej Ojczyźnie. Jezu Chryste, zmartwychwstały Panie, zwyciężaj. Zwyciężaj w naszych sercach, Polsce i świecie!

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy