Czy dojrzeliśmy, aby przeżyć Triduum Paschalne?
23.03.2016 23:44 GOSC.PL
Bardzo szybko minął okres Wielkiego Postu. Post dał nam czas, by zastanowić się nad własnym życiem, postępowaniem i naszą relacją z Bogiem. Służył temu, aby dogłębniej spojrzeć we wnętrze swojego serca; służył naszemu nawróceniu i ponownemu odrodzeniu się w Bogu. Te czterdzieści dni skupienia, zamyślenia miały pokazać naszą kruchość, że tylko Chrystus jest gotów wziąć krzyż na swoje ramię moje grzechy.
Po obejrzeniu misterium w Czerwińsku i Szreńsku zadaję zarówno sama sobie, jak i naszym Czytelnikom pytanie: czy każdy z nas odnalazł w sobie na tyle silną wiarę, by móc stać się jak Cyrenejczyk i zabrać swój krzyż grzechów i pójść drogą krzyżową wraz z Chrystusem? Wziąć odpowiedzialność za gwóźdź, który przybił Go do drzewa krzyża? Bo przecież Jezus umiera na krzyżu i zbawia wszystkich, bez wyjątku.
Na wszystkie przemyślenia był czas. Tak, by każdy mógł skorzystać z nawrócenia czy wybaczenia...… Potrafisz? On potrafił... Wybaczył Ci wszystkie grzechy, bo zapalił się do Ciebie wielką i zazdrosną miłością. Poświęcił swoje życie, za nasze godne życie. Dlatego w tych wielkich dniach rozsądnie korzystajmy z łaski Bożej, nie nadużywajmy jej zbytnio. Pozwólmy, aby ten czas, był naszym czasem. Podziękujmy mu choćby słowami krótkiej modlitwy: "Ty się narodziłeś, aby nas odrodzić. Byłeś prowadzony jak więzień do arcykapłana, a nas wybawiłeś. Byłeś policzkowany, a nas wybawiłeś. Byłeś przywiązany do słupa, a nasze więzy rozwiązałeś. Umarłeś i obdarzyłeś nas życiem. Ciebie złożono do grobu, a nas do życia obudziłeś. W Tobie, Panie, chcę szukać tego, co może upoić serce i duszę. Jesteś obfitością niewyczerpalną. Ty jesteś samą słodyczą, najczulszy i najbardziej zazdrosny w swojej miłości do nas. Sługą do służby zawsze gotowy".
Agnieszka Otłowska