KsIĄDZ kan. Sylwester Szadkowski był proboszczem niewielkiej parafii, ale dokonał w niej wielkich rzeczy: m.in. wybudował drogę i wspaniale wyremontował kościół.
Zmarł 26 lutego w wieku 91 lat. Przez ponad 50 lat, w tym 36 lat jako proboszcz, pracował w Skierkowiźnie. To jego dziełem jest niepowtarzalne wnętrze drewnianego kościoła, które – dosłownie! – przypomina bazylikę. – Wymagał dużo od innych, ale przede wszystkim od siebie. Za tą surową postawą kryło się dobre kapłańskie serce. Pracowity, sumienny, zatroskany o dobro Kościoła. Nie dbał o swoje sprawy osobiste, tak mało brał dla siebie, za to wiele dawał od siebie – mówił w czasie Mszy św. żałobnej ks. prał. Piotr Joniak, proboszcz z Dzierzgowa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Ostrowski