Pod hasłem: "Jubileusz i miłosierdzie" członkowie i sympatycy Ruchu Rodzin Nazaretańskich z naszej diecezji pielgrzymowali na Jasną Górę.
Ogólnopolskie Adwentowe Dni Skupienia na Jasnej Górze od lat wpisane są do kalendarza Ruchu Rodzin Nazaretańskich jako niezwykły czas łaski. Tegoroczne spotkanie miało szczególny charakter, bo stanowiło jednocześnie zakończenie obchodów 30. rocznicy powstania ruchu. Do stóp Czarnej Madonny przybyło blisko 1200 jego członków i sympatyków oraz ponad 40 kapłanów z całego kraju, na czele z bp. Andrzejem Siemieniewskim, delegatem Konferencji Episkopatu Polski ds. RRN. Jedną z liczniejszych grup stanowili pielgrzymi z naszej diecezji, którzy przybyli m.in. z Płocka, Mławy, Modlina, Nasielska, Gostynina, Ciechanowa, Drobina, Przasnysza i Pułtuska.
Temat spotkania: "Z Maryją dziękować za miłosierdzie" wpisywał się w duchowe przygotowanie członków ruchu do rozpoczynającego się 8 grudnia Jubileuszowego Roku Miłosierdzia ogłoszonego przez papieża Franciszka.
- Miłosierdzie to Boża moc, która jest potężną energią przemieniającą realia życia - mówił w homilii bp Andrzej Siemieniewski, który przewodniczył Mszy św. w bazylice jasnogórskiej. Wyjaśnił, że Ruch Rodzin Nazaretańskich ogłasza tym, którzy szukają Bożej mocy, Najświętszą Maryję Pannę jako Tę, która przyjmuje do Nazaretańskiej Rodziny, do miejsca, gdzie można wzrastać. Zachęcał, aby ci, którzy pamiętają początki ruchu, dzielili się doświadczeniem miłosierdzia jako Bożej mocy w złej doli. Biskup Siemieniewski stwierdził, że wspaniałym prezentem, który Pan Bóg dał przez Kościół na 30. urodziny RRN, jest włączenie ruchu do Katolickiej Fraterni Ruchów i Wspólnot Charyzmatycznych przy Papieskiej Radzie ds. Świeckich, co świadczy to o tym, że rodzina nazaretańska czuje się dobrze w towarzystwie innych rodzin - ruchów katolickich z całego świata.
- Drzwi domu Świętej Rodziny opisanego w Ewangelii były otwarte, kiedy przyszli pasterze. Nie musieli dobijać się do zamkniętych drzwi, przyszli i zastali Dzieciątko, Maryję i Józefa. Mędrcy ze Wschodu, nie musieli daremnie stukać do drzwi, zostali wpuszczeni do środka - zwracał uwagę biskup. - Niech Ruch Rodzin Nazaretańskich dziś i jutro będzie i w tym podobny do Nazaretańskiego Domu ewangelicznego: domu o otwartych drzwiach; tak, aby ci, którzy przechodzą drogami życia niedaleko tego domu, mogli dostrzec przez otwarte okno ciepło promieniujące z parafialnej wspólnoty, aby przechodzący, ci którzy mają głowę przygniecioną zmartwieniami czy rozpaczą do ziemi, mogli usłyszeć śpiew dobiegający od grupy ruchu, mogli usłyszeć zapraszające słowo, tak, aby mogli czuć się zaproszeni do ruchu, który jest otwartym domem i chętnie przyjmuje nowych, i chętnie przygarnia nie tylko tych, którzy sami tam stukają, ale tych, których się zaprosi - zachęcał kaznodzieja.
Wojciech Ostrowski