Ukazanie się tej książki zbiegło się ze 140. rocznicą urodzin ks. Edwarda Szczodrowskiego, 105. rocznicą jego przybycia do Gostynina, 100. rocznicą wygłoszenia opublikowanych kazań pasyjnych i 85. rocznicą jego śmierci.
Ksiądz Szczodrowski był budowniczym monumentalnego neoromańskiego kościoła w Gostyninie. Niestety, świątynia została zburzona przez Niemców podczas II wojny światowej. Po kapłanie pozostało jednak drugie dzieło: jego nauczanie spisane w książce z kazaniami pasyjnymi z 1915 roku. Teraz książka Jolanty Bigus, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, i wydanie reprintu kazań ks. Szczodrowskiego upominają się o pamięć o nim i jego dziełach.
– Wszystko zaczęło się od znalezienia w kancelarii parafialnej opasłej księgi, w której zgromadzono bogatą dokumentację budowy nieistniejącego już kościoła. Wiele dokumentów było napisanych jeszcze po rosyjsku, tylko część po polsku. Co ciekawe, zachowały się też plany kościoła. Postanowiliśmy więc z ks. proboszczem Ryszardem Kruszewskim przypomnieć ks. Szczodrowskiego i to, czego dokonał – opowiadała Jolanta Bigus na spotkaniu w Gostyninie.
Kim był ks. Edward Szczodrowski? Księdzem archidiecezji warszawskiej, bo wtedy do niej należał Gostynin. Urodził się jednak w Winnicy k. Pułtuska, a więc w diecezji płockiej. Do pracy duszpasterskiej w Gostyninie został skierowany przez abp. Wincentego Teofila Popiela. Wkrótce po przyjściu rozpoczął przygotowania do budowy kościoła, które trwały 15 lat. Kamień węgielny poświęcił abp Aleksander Kakowski. Gdy w 1925 r. nastąpiła reorganizacja granic polskich diecezji i Gostynin wszedł w skład diecezji płockiej, ks. Szczodrowski postanowił jednak powrócić do swojej rodzimej diecezji. Został proboszczem w Żyrardowie i dziekanem mszczonowskim. Niestety, w 1930 r. zmarł. Został pochowany na warszawskich Powązkach.
W Gostyninie ks. Szczodrowski pozostawił piękny kościół. Jego wnętrze przez kolejne lata było upiększane, sprawiono ołtarze, malaturę miał wykonać mistrz Władysław Drapiewski, a więc ten sam, który malował polichromię katedry płockiej. W 1927 roku kościół konsekrował bp Antoni Julian Nowowiejski, biskup płocki. Niestety, kościół ten istniał tylko przez 14 lat. Jesienią 1941 r. Niemcy wysadzili go w powietrze.
Co pozostało? Wspaniałe kazania pasyjne. Warto przytoczyć z nich choćby krótki fragment: „Mamy serce, więc miłować musimy, miłować umiemy, lecz miłować nie chcemy; a choć miłujemy, często jednak nie to, co miłować należy. Miłości się nie uczymy, bo ona wrodzona naszym sercom, miłość jest naszą sercową potrzebą” – pisał ks. Szczodrowski.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że 1 grudnia minie 76. rocznica męczeńskiej śmierci gostynińskich wikariuszy, zamordowanych przez Niemców w lesie k. Woli Łąckiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się