Uwielbiam dźwięk fortepianu

Na Mazowszu rozpoczęły się "Prezentacje Chopinowskie", cykl, który towarzyszy jednemu z najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych na świecie. Pierwszym ośrodkiem na tym szlaku był Sierpc.

To była „uczta duchowa” - tak mówili niektórzy słuchacze tuż po koncercie, w którym wystąpiły dwie uczestniczki konkursu: Kate Liu, reprezentująca Stany Zjednoczone, oraz Dinara Klinton, pianistka z Ukrainy. Koncert poprowadził Igor Pogorzelski, dźwiękowiec, filmoznawca, wykładowca uniwersytecki.

I. Pogorzelski przypomniał, że konkurs chopinowski, który trwa od 1 października w Warszawie, po raz pierwszy został zorganizowany w 1927 r., w czasie odradzania się państwowości polskiej po czasach zaborów, gdy Polska „miała przecież znacznie więcej problemów do rozwiązania niż organizowanie międzynarodowego wydarzenia”, trudnego pod względem logistycznym i finansowym. A jednak doszedł do skutku, m.in. dzięki silnemu poparciu prezydenta Ignacego Mościckiego. - Na pierwszy konkurs przyjechało zaledwie 27 pianistów, a na tegoroczny konkurs zgłosiło się 450 kandydatów. Widać, jak ranga tego konkursu rośnie przez lata. Z tych 450 wybrano wiosną, w eliminacjach wstępnych, 160. Następnie z tego wybrano 78 uczestników. W tym roku mamy dużą, piętnastoosobową grupę polskich pianistów, za których trzymamy kciuki - mówił Igor Pogorzelski.

Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina to wielkie nazwiska w świecie muzycznym, jak Martha Argerich z Argentyny czy polski pianista Krystian Zimerman, który był zwycięzcą konkursu w 1975 r., ale to także kawałek fascynującej historii. - Ten konkurs był zawsze atrakcyjny także w sensie towarzysko-skandalizującym. W 1932 roku podczas konkursu, który komentował publicznie Jarosław Iwaszkiewicz, nie dopuszczono do finału Japonki, która wystąpiła w kimono, bo to nie spodobało się jurorom. Jednak jej występ bardzo podobał się publiczności - opowiadał Pogorzelski.

Za to w Sierpcu publiczność gorąco przyjęła dwie uczestniczki tegorocznego konkursu, które wykonały program chopinowski, na który złożyły się: Ballada f- moll op. 52, Walc F-dur op.34 nr 3, Andante spinato i Polonez Es-dur op. 22, Barkarola Fis-dur op. 60, Polonez fis-moll op. 44 oraz Walc F-dur op. 34 nr 3. Na bis artystki zagrały kilka etiud Fryderyka Chopina.

21-letnia Kate Liu, urodzona w Singapurze, wychowała się w Stanach Zjednoczonych; tu kształciła się w Instytucie Muzyki w Chicago. Jest laureatką wielu konkursów, otrzymała stypendium amerykańskiej Fundacji Chopina. Występowała z recitalami m.in. w nowojorskiej Cornegie Hall.

Dinara Klinton z Ukrainy jest absolwentką Royal Collage of Music i ukończyła z wyróżnieniem Konserwatorium Moskiewskie. D. Klinton jest też m.in. laureatką wielu międzynarodowych konkursów pianistycznych i uczestniczką festiwali. Do konkursu chopinowskiego drzwi otworzyła jej II nagroda w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. I. Paderewskiego w Bydgoszczy.

- Konkurs jest bardzo dobrze zorganizowany. Jest wspaniała atmosfera i bardzo dobry dobór pianistów. Mamy też tak bardzo kompetentne i wspaniałe jury. Nie, nie czuję presji, napięcia, raczej jestem szczęśliwa, bo nie wiem, czy będzie w przyszłości podobna okazja, by zagrać takich okolicznościach. A ten koncert to kolejne wyjątkowe uczucie; to tak, jak spotykasz kolejną osobę, i jest kolejne wrażenie, kolejna relacja - powiedziała GN Dinara, podczas wieczoru w Sierpcu.

A jak na konkursie w Warszawie czuje się młodziutka Kate Liu? - Mamy wielkie wsparcie widowni. Bez wątpienia, powodem, dla którego słuchacze są na tym konkursie, jest ich miłość do muzyki. Ta widownia jest też bardzo wrażliwa; cokolwiek zagrasz, natychmiast to dostrzega - mówi artystka ze Stanów Zjednoczonych. Jak „zakochać się” w Chopinie? Jak coraz lepiej wykonywać jego muzykę? - To nie jest tylko kwestia, by powiedzieć, co trzeba robić, pod względem technicznym. Po prostu potrzebujesz inspiracji. Jeżeli ta muzyka naprawdę cię inspiruje, zarówno gdy ją grasz, jak i słuchasz jej, wtedy ciągle próbujesz, szukasz czegoś nowego. Ja uwielbiam dźwięk fortepianu - dodała Kate.

Uczestniczki konkursu chętnie dawał autografy i pozowały do zdjęć ze słuchaczami w Sierpcu. W pięknej, nowoczesnej sali koncertowej Centrum Kultury i Sztuki słuchała ich spora grupa dzieci i młodzieży. - Podziwiam młodą widownię. Muzyka Chopina to jest to, z czego powinniście być dumni. Myślę, że nie spotkałam Polaka, który by jej nie kochał - mówiła Dinara.

Cykl „Prezentacje Chopinowskie” organizowany jest przez Mazowiecki Instytut Kultury w partnerstwie z lokalnymi instytucjami kultury, w 13 ośrodkach, gdzie odbywają się koncerty. Niewielu miłośników muzyki poważnej ma szansę uczestniczyć w przesłuchaniach konkursowych, które odbywają się w Filharmonii Narodowej. Kto nie chce poprzestać na relacjach telewizyjnych, ma okazję, by posłuchać wybitnych pianistów, na żywo, podczas jednego z bezpłatnych koncertów, w ramach cyklu.

W najbliższym czasie „Prezentacje Chopinowskie” odbędą się m.in. w Opinogórze, Płocku, Płońsku, Ciechanowie, Przasnyszu.

Program cyklu:

Opinogóra (Muzeum Romantyzmu) - 8 października, godz. 12

Płock (Muzeum Mazowieckie) - 8 października, godz. 17

Płońsk (Państwowa Szkoła Muzyczna I st.) - 9 października, godz. 18

Ciechanów (Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki) - 12 października, godz. 17

Przasnysz (MDK) - 13 października, godz. 17

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am