Tegoroczny odpust Narodzenia Matki Bożej odbył się w 15. rocznicę koronacji słynącego łaskami obrazu Matki Bożej Żuromińskiej.
Od sobotnich nieszporów i przybycia pieszej pielgrzymki z Mławy rozpoczął się odpust ku czci Narodzenia NMP. W niedzielę przed sumą odpustową, której przewodniczył bp Roman Marcinkowski, dołączyły piesze kompanie z 11 parafii dekanatu żuromińskiego oraz piesze grupy pątników z Lipowca Kościelnego, Lutocina, Szreńska i Radzanowa, a także pielgrzymka z Brudnic k. Żuromina z dożynkowymi starostami na czele
- Polską kulturę, obyczajowość i styl życia kształtowała przez wieki głęboka wiara i miłość do Maryi - mówił w czasie Mszy św. biskup. - To ona kształtowała przez wieki życie małżeństw i rodzin. Nie wolno nam zmarnować tych wielkich, Bożych darów. Tym bardziej nie wolno nam odrzucać Pana Boga i Bożych przykazań z życia naszych rodzin - zwrócił uwagę bp Roman.
Mówił, że dziś potrzeba szczególnej uwagi i troski o młodzież. - Młodym ludziom proponowane są dzisiaj często różne formy niechrześcijańskiej religijności, w których nie ma żadnych przywiązań, żadnych nakazów czy zakazów, w których nie ma żadnych określonych prawd wiary, w których każdy może wierzyć w to, co mu się podoba, i postępować, jak chce. W tych nowych formach pseudoreligijności każdy może przebierać w prawdach wiary i przykazaniach jak w karcie dań w restauracji i wybierać tylko to, co się jemu podoba - mówił biskup.
Wobec tak postawionej diagnozy osłabionej i nękanej przez kryzys rodziny oraz postaw młodzieży bez woli i przekonania, potrzeba ukazywać Kościół, który jest znakiem sprzeciwu. - Kościół mówi zawsze "non possumus" - "my nie możemy", kiedy będzie zagrożony człowiek, jego godność i fundamentalne prawa, kiedy będzie zagrożona świętość małżeństwa i rodziny, kiedy zagrożona będzie chrześcijańska moralność i wolność rodzinna. Kiedy będzie się szydzić z symboli narodowych i podważać patriotyzm, ośmieszać chrześcijańskie dziedzictwo. Dlatego zapytajmy się, jakimi jesteśmy chrześcijanami w rodzinie, miejscu pracy, w społeczeństwie - przypomniał bp Roman.
- Matko Słowa Wcielonego, Maryjo, niosąca w Jezusie Dobrą Nowinę Elżbiecie, Matko słuchająca i rozważająca Słowo Boże, proszę Cię dzisiaj tu, na odpuście w Żurominie, módl się o odpowiedzialność za każde wypowiadane i pisane słowo w ojczystym domu. Jak pisał Brandstaetter: "niech ani jedno słowo, tu, w Polsce, nie będzie złe, niech ani jedno słowo nie czai się do skoku, niech ani jedno słowo nie nienawidzi, niech nie krzywdzi, niech nie zabija, niech wybacza, niech leczy, niech łagodzi niech zamyka człowiecze rany, jak skrzydła ołtarza". Matko polskiej mowy, módl się za nami - zakończył kazanie bp Marcinkowski.
Na zakończenie Mszy św. wokół sanktuarium przeszła procesja eucharystyczna, w które niesiono również przywiezione na dożynki. Wiele z nich przedstawiało symbole maryjne, nawiązując do przeżytej w ubiegłym miesiącu peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w dekanacie żuromińskim.
wp