Od Płocka i Dobrzynia n. Drwęcą po Przasnysz i Rostkowo - znaki Światowych Dni Młodzieży wędrują przez diecezję płocką.
Znaki Światowych Dni Młodzieży przywędrowały do Płocka z Chełma, gdzie zakończyły peregrynację w archidiecezji lubelskiej. O północy z soboty na niedzielę, z samochodu kaplicy, w procesji poniesiono Krzyż i Ikonę do ołtarza ustawionego na stopniach kościoła Miłosierdzia Bożego. I tak, na placu między kościołem i młodzieżowym centrum "Studnia" sprawowano Mszę św. dla - przyznajmy - niewielkiej grupy młodzieży z Płocka i diecezji. Słychać było z oddali dochodzące dźwięki odbywającego się na płockiej plaży festiwalu Summer Fall Festival, który zgromadził podobno kilka tysięcy uczestników. Przez najbliższe dwa tygodnie Krzyż i Ikona będą więc szukały młodych i przyciągały ich do Jezusa.
- To są wasze znaki - mówił ks. Rafał Grzelczyk, diecezjalny duszpasterz młodzieży. - Przekazał je wam św. Jan Paweł II, abyście zanieśli je tam, gdzie nie chcą krzyża. Przyjmijcie ten znak, obciążcie ten krzyż waszymi troskami - zachęcał ks. Grzelczyk. Dlatego na rozpoczęcie Mszy św. ks. biskup i księża koncelebrujący Mszę św., a na jej zakończenie wszyscy obecni podeszli do krzyża i ikony, aby je objąć i ucałować.
- Celem wędrówki tych znaków jest skierowanie wzroku i serc wszystkich ludzi ku Jezusowi - Ukrzyżowanemu Panu chwały. Spotkanie z krzyżem powinno doprowadzić nas do wewnętrznego spotkania z Tym, który umarł za nas właśnie na tym krzyżu, dla nas zmartwychwstał i żyje - przeczytano w komentarzu na początku Mszy św.
- Otwórz się na krzyż. Na krzyż, który św. Jan Paweł II przekazał młodym w 1984 roku - mówił w homilii bp Piotr Libera. - Odbył ten krzyż pielgrzymkę po wszystkich kontynentach, dziś zaś przybywa na mazowiecką ziemię, do naszej płockiej diecezji świętującej 940 lat istnienia. Z Płocka Krzyż ten wyruszy w drogę do różnych miejscowości i środowisk Mazowsza i Ziemi Dobrzyńskiej - powiedział biskup płocki.
Zwrócił uwagę, że Krzyż trzeba przyjąć przede wszystkim sercem, aby potem nieść go w życiu. - Co mówi Krzyż? - zastanawiał się ks. biskup. - Nikt mnie dobrowolnie nie przyjął. Wszyscy mnie przeklinali. Tylko ON, Jezus z Nazaretu mnie umiłował – mówi mi Krzyż. Miłość Jezusa do Ojca przeniknęła mnie. Miłość Jezusa do człowieka, do ciebie, przeszyła mnie na wskroś. Gdy naśmiewano się z Niego - naśmiewano się ze mnie. Gdy złorzeczono Jemu - złorzeczono mnie. Gdy nienawidzono Jezusa - nienawidzono krzyża. Gdy profanowano krzyż - profanowano Jezusa. Gdy wyrzucano krzyż - wyrzucano Jezusa. Miłość do Jezusa stała się więć miłością do krzyża. Nienawiść do Jezusa stała się nienawiścią do krzyża. Cześć dla krzyża stała się czcią dla Jezusa. (...) Tajemnica krzyża jest tajemnicą Jezusa. Krzyż żyje życiem Jezusa, oddycha miłością Jezusa, rodzi nadzieję, tak jak Jezus zatrzymujący się przy głuchoniemym nad Jeziorem Galilejskim. Oto nauka płynąca z krzyża. Effatha! Otwórz się więc na krzyż i bądź jego świadkiem! - mówił bp Libera nawiązując do niedzielnej Ewangelii o uzdrowieniu głuchoniemego.
- Bądźcie świadkami krzyża i Bożego miłosierdzia. Dotknijcie dziś Krzyża, to znaczy "dotknijcie Miłosierdzia". Czy pamiętacie dzień swego bierzmowania? Przynieśliście wtedy do kościoła krzyże i śpiewaliście: "Nie zdejmę krzyża z mego serca, choćby mi umrzeć trzeba". Potem biskup poświęcił wasze krzyże i kreślił znak krzyża olejem krzyżma na waszych czołach. Co stało się z tym krzyżem? Z tym zawieszonym na szyi i tym na czole? Niech krzyż będzie twoim przewodnikiem. Z nim łatwiej przetrwać burze - akcentował bp Libera.
ks. Włodzimierz Piętka