Jak mała katedra

  Osiek, 05.08.2015. Odnowiony ołtarz w kościele parafialnym z obrazem Święte Rodziny. Przy ołtarzu proboszcz, ks. Stanisław Bednarski Agnieszka Małecka /Foto Gość Matka Boża Osiecka, czczona w tym wizerunku, jest z mieszkańcami tych okolic, w województwie kujawsko-pomorskim już od 1618 r. Obraz przybył tu z obszaru Holandii. Kto go namalował? Nie wiadomo. Może holenderski malarz Gaspar de Grayer, jak podaje jedna z XIX-wiecznych hipotez autorstwa tego płótna? Jak czytamy w dokumentacji z prac konserwatorskich, przeprowadzonych nad obrazem w 1995 r., trafił on do Osieka prawdopodobnie za pośrednictwem rodziny Sierakowskich, której portrety i epitafia znajdują się w tym kościele.

Nieznany, flamandzki artysta wyeksponował w przedstawionej grupie postać Maryi, trzymającej na rękach małego Jezusa. Ich układ kojarzy się ikonograficznym typem Matki Bożej Miłosiernej (Eleusy), który wyraża intymną, pełną miłości relację między Matką i Synem. Św. Józef, wyraźnie sędziwy, jest na drugim planie; trzyma księgę, zapewne Pismo Święte.

Madonna Osiecka przyciąga nie tylko dla walorów estetycznych. To obraz słynący łaskami; już w XVII wieku ten fakt został uznany dekretem bp. Stanisława Dąbskiego. Potwierdzają to wota, które wiszą wokół obrazu. - To miejsce szczególnej modlitwy za rodziny i o dar potomstwa. Dziś trochę zapomniane, ale może właśnie Święta Rodzina chce takiego cichego, spokojnego miejsca? - zauważa ks. proboszcz ks. Stanisław Bednarski.

  Osiek, 05.08.2015. Kościół pw. Wniebowzięcia NMP Agnieszka Małecka /Foto Gość Jednak Osiek nie jest tak zapomniany. Duszpasterz pokazuje list, który niedawno przyszedł z Wrocławia, od pani Mieczysławy. Kobieta pisze w nim: „Jestem osobą wierzącą, od 2,5 roku mężatką, a od 6 miesięcy matką (…) Przeczytałam w Internecie, że w Państwa parafii znajduje się obraz ze Świętą Rodziną, słynąc z udzielania łask. Bardzo chciałaby móc modlić się do tego obrazka w domu, polecając swoją rodzinę, ojczyznę i życie poczętych dzieci…”.

W tym roku mija 20 lat od koronacji obrazu. Parafianka Maryla Teska ma zdjęcia z tamtej uroczystości, której przewodniczył kard. Józef Glemp, prymas Polski. Widać na nich gęsty tłum ludzi, który idzie ulicą obok kościoła, na miejsce celebry. Wspomina koronację obrazu, jako unikatowe wydarzenie. - Była tu wtedy cała diecezja. Obraz był wieziony na samochodzie - żuku, cała wioska ubrana była w proporce - wspomina pani Maryla, która od ponad 20 lat katechizuje w szkole. Na jednym ze zdjęć w jednym widać piękną kapliczkę - tron dla Maryi. Aż trudno uwierzyć, że wykonał go zwykły cieśla z okolic Osieka.

Dzisiaj można podziwiać obraz w odrestaurowanym ołtarzu, któremu przywrócono wygląd maksymalnie zbliżony do oryginalnego. - Prace, prowadzone przez konserwator Karinę Dobrzeniecką z Torunia, objęły barokowy ołtarz główny, w tym boczne bramki z XIX wieku i obrazy: św. Stanisława Kostki i św. Anny - wymienia ks. proboszcz. Drewniana konstrukcja ołtarza i elementy snycerskie były w dużym stopniu naruszone przez szkodniki. Wielokrotne przemalowania i wtórne złocenia także zrobiły swoje. Po konserwacji ołtarz nie tylko został zabezpieczony i odnowiony, ale przywrócono mu także dawną kolorystykę. Ciemna, monochromatyczna malatura i nowe złocenia stanowią wspaniałą oprawę dla obrazu Świętej Rodziny. Koszty tego przedsięwzięcia (ponad 200 tys. zł) zostały pokryte z dotacji Urzędu Marszałkowskiego województwa kujawsko-pomorskiego, wsparciu wojewódzkiego konserwatora zabytków w Toruniu, a także urzędu gminy w Osieku; resztę stanowił wkład własny parafii i pomoc darczyńców.

- W konserwacji jest teraz ołtarz boczny i fragment barokowej ambony - informuje ks. Bednarski.

  Osiek, 05.08.2015. Parafianka pokazuje pamiątkowe zdjęcia z koronacji obrazu Świętej Rodziny z kościoła w Osieku Agnieszka Małecka /Foto Gość - Dla mnie to wygląda jak mała katedra - mówi z niekłamanym zachwytem pani Maryla. Rzeczywiście, ołtarz z obrazem wygląda imponująco. Dzisiaj obchodzone są tu uroczystości odpustowe Wniebowzięcia NMP, bo taki tytuł nosi osiecki kościół. Po 20 latach to wyjątkowe miejsce czeka na ponowne odkrycie, szczególnie przez rodziny i małżeństwa.