Publikujemy obszerne fragmenty kazania bp. Romana Marcinkowskiego, wygłoszonego 7 sierpnia w parafii św. Mikołaja w Lipowcu Kościelnym, z racji nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej
Pamiętaj, ty masz być świadkiem prawdy. Bo jeśli ty nie będziesz świadkiem Jezusa, to, kto nim będzie?
"Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,19), co znaczy, że wierność Jezusowi, prawdzie, Ewangelii wiele kosztuje, i trzeba za nią zapłacić nawet najwyższą cenę.
Taką cenę płacił Maksymilian Kolbe, Edyta Stein i tylu męczenników II wojny światowej, wśród nich są nasi błogosławieni biskupi: Antoni Julian Nowowiejski i Leon Wetmański. Zapłacił tę cenę za wierność Bogu, Kościołowi i ojczyźnie kard. Stefan Wyszyński i ks. Jerzy Popiełuszko. Płacili ją rodzice i dzieci w czasach stalinowskich, zwłaszcza ci, którzy wynajmowali swoje mieszkania, aby tam były punkty katechetyczne dla nauki religii. Ja to dobrze pamiętam, bo byłem wtedy młodym księdzem. To nie tak dawne czasy, a ci, którzy ich wtedy gnębili, dziś chodzą z rękami w kieszeniach, śmiejąc się ze wszystkiego. I dziś to jest taka sprawiedliwość, uczciwość i demokracja...?
Dziś są też inne formy osłabiania, ośmieszania i dyskredytowania ludzi wierzących w naszej ojczyźnie, jak chociażby uchwalanie ustaw, które są sprzeczne z Ewangelią i nauczaniem Kościoła. (...)
Czasy współczesne wymagają od nas, abyśmy przekraczali granice swojej przeciętności. Ale nie jesteśmy sami, dziś przyszła do nas Matka i podaje nam Jezusa. Weźmy Go, żyjmy Nim i nieśmy Go światu!
Maryjo, Matko Jezusa i nasza, przynieśliśmy dziś Tobie naszą trudną codzienność. Są w niej klęski i zwycięstwa, prawda i kłamstwo, wiara i obojętność, odwaga i tchórzostwo, współczucie i cynizm, miłość i nienawiść, zgoda i kłótnie, dobro i zło. Maryjo, naucz nas być prawdziwymi uczniami Twojego Syna!
wp /red.