Przypominamy biskupa pomocniczego w Płocku, który z dziedzictwa Kościoła na Mazowszu wyniósł i utrwalił najpiękniejsze jego przymioty, a dziś jest kandydatem na ołtarze.
Nigdy dość przypominania postaci biskupa z Płocka, który tak wiele dał Kościołowi na Wołyniu oraz życiu zakonnemu. 30 lipca przypadła 150. rocznica urodzin bp. Adolfa Piotra Szelążka: w latach 1918-1925 biskupa pomocniczego w Płocku, następnie biskupa łuckiego na Wołyniu i założyciela Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus (Terezjanek), wreszcie biskupa wygnańca, zmarłego daleko od swej diecezji - w 1950 r.
Choć pochodził z Podlasia - urodził się w Stoczku Łukowskim - wybrał Wyższe Seminarium Duchowne w Płocku i w 1888 roku został wyświęcony na księdza naszej diecezji. Przez rok pracował w płockiej farze, a następnie wyjechał na studia do Akademii Duchownej w Petersburgu. Gdy po czterech latach wracał do diecezji, ówczesny rektor akademii, ks. Franciszek Albin Symon w liście do biskupa płockiego Michała Nowodworskiego napisał o młodym absolwencie: "Odsyłam Waszej Ekscelencji ks. Szelążka, ale nie szelążek to jeno czysty dukacik".
Po powrocie związał się z Wyższym Seminarium Duchownym, gdzie był ojcem duchownym, a następnie wykładowcą i rektorem. Na tym stanowisku zastąpił bp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego. Trwałym śladem po jego rektorowaniu w seminarium są rozbudowane gmachy dla powstającego wtedy Niższego Seminarium Duchownego. Właśnie płockie "małe seminarium" stało się prototypem wszystkich podobnych placówek w Polsce, a ks. rektor Szelążek w latach 1916-1918 był pierwszym dyrektorem nowej szkoły. Pamiątką po przyszłym biskupie była również figura Matki Bożej w ogrodzie, wystawiona na jubileusz płockiego seminarium w 1910 roku. To za czasów ks. rektora Szelążka płockie WSD otrzymało również prawo nadawania bakalaureatu teologii wyróżniającym się studentom.
"Nie zapomnę tych chwil, kiedy będąc rektorem Seminarium Płockiego, otrzymywałem od Najdostojniejszego Arcypasterza wezwania ustawiczne, abyśmy nie ograniczali się do wykładów, lecz aby wszyscy księża profesorowie jak najwięcej obcowali z alumnami, spełniając role wychowawców, nie tylko nauczyciel" - wspominał po latach bp Szelążek. On sam jako wieloletni wykładowca prawa kanonicznego i apologetyki dał się zapamiętać jako człowiek o niezwykłych uzdolnieniach lingwistycznych. "Szelążek zachwycał słuchaczy swymi wykładami, w czasie których sypały się cytaty w rozmaitych językach: francuskim, włoskim, niemieckim, rosyjskim, a nawet w tak mało znanym wówczas języku angielskim" - czytamy we wspomnieniach o biskupie.
Kim był i co myślał ks. Szelążek? Stan jego ducha dobrze oddaje fragment mowy wygłoszonej na jubileuszu WSD w Płocku w 1910 roku: "Wszystko, co zdobywa umysł ludzki, witamy jako nowe promienie światła. Nie godzimy się tylko na zacieśnienie widnokręgu intelektualnego, które każe nic nie wiedzieć o zagadnieniach stanowiących najwyższy interes człowieka. Godzić się nie możemy na pozostawienie bez odpowiedzi tych zagadnień, streszczonych w kilku wyrazach: skąd człowiek, dokąd dąży, jakimi drogami. (...) Znajdujemy ją w nieomylnych wskazaniach wiary, bo bez niej człowiek życia rozwinąć nie może".
Więcej w wydaniu papierowym "Gościa Płockiego" na 2 sierpnia.
ks. Włodzimierz Piętka