Społeczeństwo. – gospodarstwo to nie jest walizka, którą da się zamknąć i wyprowadzić z nią dokądkolwiek. To jest dorobek całego życia i pokoleń – mówią mieszkańcy miejscowości, które wciąż żyją w cieniu powodzi.
Na zewnętrznej ścianie drewnianego kościółka w Troszynie Polskim znajduje się tabliczka, która wskazuje poziom, do jakiego doszła woda w czasie powodzi w 2010 r. Usytuowany obok cmentarz w momencie nadejścia fali kulminacyjnej znalazł się całkowicie pod jej taflą. Dziś to miejsce wydaje się już oazą spokoju. Wokół bardzo urodzajne pola, na których wszystko urośnie. Jednak obawy mieszańców Troszyna i pozostałych miejscowości nie wyparowały wraz ze ustępującą wodą. Mija pięć lat ich batalii o bezpieczną Wisłę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.