Za fasadą jednej z najpiękniejszych kamienic w centrum miasta – dawną siedzibą MO, a później Policji – kryje się jedna z najtragiczniejszych i skrywanych historii powojennego Płocka.
Kto mieszka w Płocku, czy przez Płock przejeżdża, wielokrotnie mija dostojną kamienicę, dziś trochę podupadłą i czekającą na remont – przez starych płocczan potocznie zwaną „nową katedrą”. To miejsce od 1941 r. było katownią Gestapo, a później NKWD, PUBP i SB w Płocku. Następnie była to komenda MO, a wreszcie Policji. Dzięki ostatnim badaniom, prowadzonym przez Instytut Pamięci Narodowej, w porozumieniu z prezydentem Płocka, możemy poznać niektóre mroczne tajemnice tego miejsca. „Gość Płocki” jest jednym z pierwszych, który te mroczne miejsca może zobaczyć i sfotografować, dzięki uprzejmości Jacka Pawłowicza z IPN.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Włodzimierz Piętka