Aż 13 tysięcy pielgrzymów z różnych stron Polski obejrzało spektakl o ostatnich godzinach życia Jezusa podczas czerwińskiego Misterium Męki Pańskiej. Spektakl grany był w każdy piątek, sobotę i niedzielę Wielkiego Postu.
W dwugodzinnej sztuce pasyjnej wzięli dział profesjonalni aktorzy oraz młodzież ze środowisk salezjańskich. Artyści przenieśli publiczność do Wieczernika i na Golgotę. Widzowie byli świadkami m.in. wjazdu Chrystusa do Jerozolimy oraz Jego zmartwychwstania.
- Otacza nas Ewangelia. Misterium to taki spektakl, który przede wszystkim musimy przeżyć - mówi ks. Przemysław Kawecki, kierujący Salezjańskim Ośrodkiem Młodzieżowo-Powołaniowym Emaus, który był głównym organizatorem Pasji.
Duchowny wracał wspomnieniami do roku 2014, kiedy to misterium po latach powróciło nad Wisłę. - Boża natarczywość sprawiła, że rok temu z bijącym sercem spróbowaliśmy otworzyć nową kartę tradycji Misterium Męki Pańskiej w Czerwińsku. Już nie siłą nowicjuszy i kleryków, ale mocą naszych przyjaciół, którzy czują się związani z księdzem Bosko, aktorów z różnych scen - dodaje salezjanin.
W tym roku misterium mocno nawiązywało do czasów średniowiecza.
- Zastanawialiśmy się, w jakiej formie opowiedzieć o męce i śmierci Jezusa Chrystusa. Z pomocą przyszła nam historia. Ponad 800 lat stoją tu dwie wieże romańskiej bazyliki, więc w tym roku misterium czerpie ze średniowiecza: śpiewy, proste stroje, ale jednocześnie głęboka treść, która dotyka naszych serc - mówi ks. Kawecki.
Wiele przedstawień obejrzała młodzież szkolna. - Nie brakowało autokarów z Warszawy, okolic Płocka oraz Mińska Mazowieckiego. Zaskoczyły nas pozytywne reakcje młodego widza. Martwiliśmy się, że nie wszystko może być zrozumiałe, ale okazało się, że odbiór spektaklu był bardzo dobry - mówi ks. Piotr Wyszyński.
Dominik Nowakowski