Po zmroku, z pochodniami, za krzyżem szli przasnyszanie z parafii Chrystusa Zbawiciela.
Nabożeństwo to co roku stanowi w parafii Chrystusa Zbawiciela ważną część rekolekcji wielkopostnych. W tym roku poprowadził je ks. Krzysztof Zambrzycki, marianin z sanktuarium w Stoczku Warmińskim, który przewodniczył także nabożeństwo Drogi Krzyżowej ulicami parafii. Przygotowane przez ks. Jarosława Borka rozważania, przy poszczególnych stacjach czytali członkowie grup parafialnych m.in. Ruchu Rodzin Nazaretańskich, Koła Biblijnego oraz młodzież.
Nabożeństwo zakończyło się przy świątyni parafialnej, gdzie jego uczestnicy, stojąc w strugach ulewnego deszczu, usłyszeli rozważania stacji XV - Zmartwychwstanie: "Droga Krzyżowa nie kończy się na krzyżu. Nie kończy się nawet na grobie. Kończy się życiem – nowym, przemienionym, do którego jesteśmy wezwani, a o którym mówią słowa proroka: Dam im serce nowe i nowego ducha tchnę do ich wnętrza. Odbiorę im serce kamienne a dam im serce z ciała (Ez 36,26). Czy czekamy na to nowe, doskonałe serce, które będzie oglądać Boga twarzą w twarz?".
Było to jedno z czterech przasnyskich nabożeństw Drogi Krzyżowej odprawionych pod gołym niebem. Tego samego dnia odbyły się także Droga Krzyżowa dla Kobiet oraz Ekstremalna Droga Krzyżowa. Tydzień wcześniej ulicami centrum miasta przeszła Droga Krzyżowa z kościoła ojców pasjonistów do fary.
Wojciech Ostrowski