„Metanoia” po liftingu

CPP Metanoia zakończyło projekt „Realizujemy marzenia”, którego celem był remont obiektu. Dzięki wsparciu Fundacji Sue Ryder z Warszawy przeprowadzono prace remontowe i wyposażono gabinety w nowy sprzęt i programy multimedialne.

- Metanoia oznacza przemianę, bo na co dzień Centrum pomaga ludziom zmieniać życie, ale tym razem to sam ośrodek przeszedł dużą przemianę, dzięki wsparciu Fundacji i firmom, które wykonały pracę – mówił ks. dr Jarosław Kamiński, dyrektor CPP podczas wczorajszego spotkania, na który bp Piotr Libera poświęcił odnowione wnętrza. W wydarzeniu uczestniczyła prezes Fundacji Sue Ryder, przedstawiciele firm wykonawczych oraz reprezentacje instytucji samorządowych, które współpracują z Metanoią, w tym Wydziału Spraw Społecznych UM Płocka, Miejskiego Urzędu Pracy w Płocku, Gminy Staroźreby, MOPS i PCPR w Płocku, oraz rektor WSD w Płocku, dyrektor Caritas diecezjalnej i ekonom Diecezji Płockiej.

Odnowionych i wyposażonych zostało m.in. 6 gabinetów terapeutycznych, sala terapii grupowej, sala spotkań i konferencyjna. Jak informował podczas spotkania ks. Jarosław Mokrzanowski, wicedyrektor „Metanoi”, zostały wymalowane pomieszczenia, położono nową wykładzinę, zakupiono fotele i 100 krzeseł; założono klimatyzację. Centrum wzbogaciło się też o nowy sprzęt komputerowy, aparaty fotograficzne, kamerę, projektory multimedialne, sprzęt audiowizualny, a także bardzo ważne dla codzienniej pracy terapeutów – różne testy i programy multimedialne, potrzebne w zajęciach. Wszystko to w ramach projektu, który trwał od grudnia ub.r. i zrealizował marzenia zarówno pracowników – terapeutów, pedagogów, psychologów oraz samych osób, które korzystają w tym miejscu z pomocy.

- W naszym centrum są systematycznie prowadzone specjalistyczne porady dla mieszkańców Płocka i okolic. Są udzielane porady psychologa dla dzieci i młodzieży z diecezji płockiej, pomoc dla rodziców po stracie dziecka, prowadzimy cieszące się dużą popularnością spotkania dla narzeczonych, a także kurs naturalnych metod planowania rodziny; udzielana jest również pomoc duchowa. Organizujemy także kursy, warsztaty, szkolenia. Warto zauważyć, że wydajemy też opinie w poradni psychologiczno – pedagogicznej w naszym centrum. Świadczymy pomoc dla dzieci i młodzieży, na którą otrzymujemy wsparcie z Diecezjalnego Funduszu Społecznego. W sumie, w 2014 r. udzieliliśmy 5 tys. godzin takiej pomocy – wymieniał ks. Mokrzanowski.

O tym, jak to ważny punkt na mapie Płocka, mówił bp Piotr Libera. - W tym miejscu bardzo wiele się dzieje. Wielu mieszkańców Płocka i okolic korzysta z pomocy. Również nasi duszpasterze, wielokrotnie w bardzo trudnych sytuacjach odsyłają osoby potrzebujące pomocy psychologicznej, czy duchowej do tego centrum. Ja sam, jako spowiednik, proszę czasem o kontakt z Metanoią. Centrum Psychologiczno- Pastoralne to taki trafiony, szczęśliwy pomysł moich poprzedników, przede wszystkim abp. Stanisława Wielgusa, który widział potrzebę powołania tego miejsca. Dziś rzeczywistość jest przebogata, ale i trudna, dlatego ludzie często się gubią i potrzebują fachowej pomocy psychologicznej, pedagogicznej, terapeutycznej, duchowej – zauważył bp Piotr.

Ordynariusz płocki dziękował szczególnie sponsorowi tego remontu – Fundacji Sue Ryder z Warszawy, której prezes prof. Małgorzata Skórzewska - Amberg, była obecna na sali.

- To Fundacja niezwykła, która sama wychodzi z inicjatywą. To pani prezes zadzwoniła do mnie z pytaniem, czy przypadkiem nie potrzebujemy pomocy, w temacie działań skierowanych do dzieci i młodzieży. Myślę, że dobry duch założycielki – Lady Sue Ryder, która działała w ekstremalnych warunkach, pozostał w tej fundacji i przedsięwzięciach, które w dalszym ciągu podejmuje – zauważył bp Libera.

O samej założycielce - Brytyjce, która była wielką przyjaciółką Polaków i filantropką, opowiadała prezes Fundacji. Sue Ryder była córka anglikańskiego pastora, pochodzącą z zamożnej rodziny, opowiadała prezes. W czasie wojny Sue Ryder trafiła do Zarządu Operacji Specjalnych, do sekcji polskiej, gdzie współpracowała z cichociemnymi. Sama mówiła, że nie mogła zrozumieć jednego, że oni lecą na pewną śmierć. Ten rodzaj patriotyzmu był dla niej szokujący. Stwierdziła, że chyba jednak kluczem do tego jest wiara. Przeszła na katolicyzm po to, by dzielić wiarę z tymi ludźmi, bo była często ostatnia osobą, którą widzieli przed śmiercią. To później w niej ewaluowało; po II wojnie św. przyjechała do Warszawy i była pierwszą osobą, która przywiozła jakiekolwiek dary. Po wojnie założyła fundację, która najpierw pomagała byłym więźniom obozów koncentracyjnych. Później, razem z mężem, Leonardem Cheschire, bohaterem II wojny światowej, stworzyła fundację, która miała być taki żywym pomnikiem wszystkich, którzy ginęli w obozach, na frontach. Celem tej fundacji jest pomaganie, ale też dawanie szansę innym, żeby mogli pomagać – wyjaśniała Małgorzata Skórzewska-Amberg.

O wkładzie Fundacji oraz firm wykonawczych w decydującą zmianę komfortu pracy w płockim Centrum Psychologiczno – Pedagogicznym będzie informowała tabliczka na murach obiektu. 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am