W ramach oficjalnych miejskich obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych, złożono kwiaty na symbolicznej mogile żołnierzy Polski Podziemnej oraz modlono się w bazylice kolegiackiej. Organizacje prawicowe zorganizowały osobne uroczystości.
- Ci ludzie niezłomnie walczyli w czasie wojny i długo po jej zakończeniu. Oddali ojczyźnie wszystko, co mieli najcenniejsze. Po pozornym wyzwoleniu, zostali zepchnięci na margines życia społecznego i politycznego. Nie pozwolono im włączyć się w odbudowę swego kraju. Ich sen o wolnej Polsce szybko się rozmył. Pokazały to lata 1946-47. Oni byli już zmęczeni walką w czasie okupacji, a nie mogli się zgodzić na ten nowy porządek narzucony Polsce. Te walki trwały do połowy lat 50, choć ostatni oddział został rozbity w 1963 roku - mówił dr Krzysztof Łukawski z Akademii Humanistycznej, przy symbolicznym grobie żołnierzy na cmentarzu I.
- Przez wiele lat byli szykanowani, nie mogli znaleźć pracy, nie mogli pełnić funkcji publicznych. To trwało praktycznie do 1989 roku. Wtedy powoli zaczęliśmy odkrywać wydarzenia tamtych lat i okrutne zbrodnie komunistyczne. Teraz mamy okazję przypominać i umacniać pamięć o tych, którzy przeżyli i którzy zginęli w tamtych okolicznościach. Dla nas, w Pułtusku, okazją do szczególnej pamięci powinien być również 25 listopada – rocznica odbicia więźniów z pułtuskiego więzienia. Szczególnie ludziom młodym potrzeba dziś mówić o tych kartach historii – zwrócił uwagę historyk z Akademii Humanistycznej. Na symbolicznym grobie złożono kwiaty.
W bazylice kolegiackiej Mszy św. przewodniczył ks. kan. Wiesław Kosek, dziekan pułtuski. Mszę św. poprzedził program artystyczny: ”Zwycięzcy nie umierają”, przygotowany przez uczniów Publicznego Gimnazjum nr 3 im. bp. A. Noskowskiego, pod kierunkiem B. Ciesielskiej, M. Kamińskiej i M. Piekarskiej.
Narrator opowiadał historię swojego dziadka, który doświadczył prześladowań UB i NKWD, towarzyszyli mu młodzi ludzie, którzy nie wiedzieli, kim byli żołnierze wyklęci. Po drugiej stronie sceny powstańcy składali przysięgę, śpiewali o walce z wrogiem ojczyzny i wspominali wymordowanych, których miejsca pochówku nikt nie zna …
”Modlitwa dziewczyńska” - piosenka kończąca program, wzruszyła nie tylko słuchaczy, ale i samych wykonawców.
Po południu przy żołnierskich mogiłach na cmentarzu I zgromadziły się środowiska prawicowe, dla uczczenia żołnierzy wyklętych.
hm /wp