W Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, członkowie Jednostki Strzeleckiej 1006 Płońsk zrobili wszystko, co w ich mocy, aby dać płońszczanom lekcję historii, której w szkołach nie doświadczyli.
Przed obydwoma kościołami zlokalizowano punkty informacyjne zaopatrzone w ulotki dotyczące życiorysów "Niezłomnych", okolicznościowe nalepki oraz biało-czerwone flagi. Nie każdy z parafian przystawał, by wziąć udział w akcji, ale, jak podkreślali płońscy Strzelcy, nawet jeden zainteresowany przeszłością antykomunistycznej partyzantki, tym bardziej w młodym wieku, to powód do optymizmu i zadowolenia.
- Polska wolna i niepodległa powinna pochylić głowę przed polskimi żołnierzami, konspirantami i patriotami, którzy nie wyrzekli się wolności i wiary, lecz zginęli w dramatycznej walce, bądź zostali bestialsko zamordowani w więzieniach. Po dziś dzień pochowani są w bezimiennych grobach – mówił podczas uroczystości na dziedzińcu parafii pw. św. Michała Archanioła, gdzie mieści się tablica poświęcona represjonowanym, Marek Sabalski z JS 1006 Płońsk.
Burmistrz Andrzej Pietrasik przypomniał postać Witolda Grzebskiego ,"Motor", Honorowego Obywatela Miasta Płońska, który był m.in. komendantem Narodowych Sił Zbrojnych powiatu płońskiego oraz zastępcą komendanta obwodu płońskiego Armii Krajowej.
- To wolna Polska ich wyklęła, nie pojawiali się w podręcznikach do historii - mówił z kolei Maciej Wąsik, radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego. - Ci ludzie, którym oddajemy dziś hołd, leżą w dołach z wapnem. Odmówiono im odwiecznego obowiązku pochowania. Chciano, żeby świat o nich zapomniał, na szczęście my pamiętamy.
Rada Miasta w Płońsku, z inicjatywy radnej Magdaleny Dobrzyńskiej, zabezpieczyła w tegorocznym budżecie 40 tys. zł na działania przygotowawcze do ekshumacji ofiar czasów komunistycznych prześladowań na terenie Domu Dziecka i Aresztu Śledczego w Płońsku.19 lutego przypadała 68. rocznica mordu sądowego na trzech działających na płońskim terenie "Żołnierzach Niezłomnych". Chodzi o Zygmunta Ciarkę ps. "Sowa", Marcelego Gajewskiego ps. "Mściciel" oraz Bronisława Urbańskiego ps. "Andrzej", "Ślepy". Wszyscy oni zostali zastrzeleni na terenie płońskiego aresztu i nadal nie mają własnych grobów.
Dominik Nowakowski