Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zapomniany męczennik

Publikujemy pierwsze kazanie pasyjne bp. Piotra Libery, wygłoszone w czasie nabożeństwa "Gorzkich żali", w 1. niedzielę Wielkiego Postu w płockiej bazylice katedralnej.

4. Drodzy Moi! Opatrznościowo się składa, że naszą jubileuszową zadumę nad dziejami diecezji i nad "mazowieckimi mocarzami Krzyża Świętego” rozpoczynamy w dniu, w którym w naszym grodzie uroczyście obchodzimy kolejną już rocznicę objawienia św. s. Faustynie wizerunku Miłosiernego Jezusa. Zaiste, opatrznościowo, bo słusznie szczycimy się i naszymi blisko tysiącletnimi dziejami, i naszym świętym średniowieczem, i męczennikiem Wernerem, i św. s. Faustyną. Ale może nie jest wcale rzeczą przypadku, że to właśnie tutaj Pan rozpoczął dzieło przypominania prawdy o Miłosierdziu "dla nas i świata całego"? Może nie jest wcale rzeczą przypadku, że właśnie nasze miasto było i pozostanie niejako symbolem miasta szczególnie spragnionego i szczególnie potrzebującego Boskiego Miłosierdzia? Jak bardzo potrzebowali go ci wszyscy okrutnie przecież ukarani Bolestowie i Bieniaszowie, niebojący się podnosić ręki na swoich biskupów i kapłanów! Ci Masławowie - wszczynający rokosz przeciw prawowitym władcom! Ci Bolesławowie – wielcy, ale niewahający się oślepiać swoich braci! Ci Konradowie - sprowadzający krzyżaków i w swojej żądzy władzy uderzający na Kraków! Ci "twardzi Mazurzy" - "dobrej chęci, ale złego skutku", jak o nas mawiano! Tak, Mazowsze, to ziemia potrzebująca i spragniona miłosierdzia jak mało która ziemia tego kraju... To także biskupstwo "pod krzyżem"... Może dlatego właśnie Płock i pokorna, cicha, ukryta Faustyna?

5. "Uderz, Jezu, bez odwłoki - W twarde serc naszych opoki!" – prosiliśmy w "Pobudce". Uderz, bo także dzisiaj tyle w nas żądzy niszczenia, objawiającej się w zazdrości, w obmowach, w plotkach! Uderz, bo tyle obojętności i zatwardziałości serca, które nie pozwalają dostrzegać w bliźnim brata, siostry; nie pozwalają widzieć ich kruchości, co tak przyzywa naszą wrażliwość! Uderz, bo Ty nie męczysz się udzielaniem miłosierdzia, ale my – tak! i to jak bardzo, jak szybko się tym męczymy! Uderz, bo sami z siebie – bez Twojej łaski, Twego miłosierdzia nie potrafimy zyskać właściwego usposobienia duszy, by po Bożemu przeżyć Wielki Post! Uderz, bo nawet jeśli Twoja Pasja zostanie tak wymownie przedstawiona, jak to uczynił kilka lat temu Mel Gibson, to i tak szybko zapomnimy i znowu, nawet w Wielki Piątek, nasze ulice, nasze otwarte bary, puby i kawiarnie będą przypominać swoim rozgwarem tamte jerozolimskie ulice sprzed dwóch tysięcy lat! Uderz, żeby – jeśli się nie opamiętamy - nie uderzył na nas ktoś inny, spod znaku półksiężyca!

"Proszę, o Panno jedyna, - Niechaj krzyż Twojego Syna - Zawsze w sercu swym noszę".

Zawsze...

W sercu...

Amen.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy