Czwarty raz młodzi i starsi płocczanie wspólnie pokłonili się Dzieciątku. 6 stycznia od Teatru Dramatycznego do płockiej "stanisławówki" przeszedł rozśpiewany i kolorowy Orszak Trzech Króli.
Zanim kolorowy orszak ruszył, płocczanie wraz z bp Romanem Marcinkowskim odmówili modlitwę ”Anioł Pański”.
Ważnym elementem płockiego korowodu był teatr uliczny, dlatego pochód zatrzymał się cztery razy przy zbudowanych stacjach, gdzie odegrane zostały różne scenki. Występowali w nich przede wszystkim uczniowie i dzieci z płockich szkół. Nie zbrakło też profesjonalistów z płockiego Teatru Dramatycznego. Scenę z Herodem przed teatrem, odegrał znany płocki aktor Mariusz Pogonowski.
Bezpieczeństwo zapewniała policja, straż miejska, harcerze, ale także Straż Ojcowska, którą stanowili m.in. ojcowie dzieci biorących udział w orszaku.
Radosne wydarzenie zakończyła w samo południe uroczysta Msza św. w kościele św. Stanisława Kostki, której przewodniczył bp Roman Marcinkowski. - W pokłonie jest to co najtrudniejsze - wywyższenie drugiego a uniżenie siebie. W pokłonie jest uznanie cudzej wielkości, mądrości, kompetencji, władzy. W pokłonie, w miejsce ja stawiamy słowo: ”Ty” - mówił bp Marcinkowski.
Jednocześnie zaznaczał, że mędrcy kłaniając się Jezusowi, mówili nie swoimi ustami a swoim sercem. Przypominał, że dar wyraża chęć oddania komuś cząstki siebie, swojego życia, czasu i tego co się posiada.
- To miłość wypowiada się przez dar. Trzej Królowie właśnie to uczynili - ofiarowali siebie w geście symbolicznego daru, składając: złoto, kadzidło i mirrę. Cokolwiek mówisz, myślisz i robisz, staje się porażką, jeśli nie towarzyszy temu miłość, bo miłość nigdy się nie poddaje - przekonywał bp Roman w kazaniu.
Uliczne jasełka zorganizowały płockie organizacje katolickie, na czele ze Stowarzyszeniem Rodzin Katolickich, które jest pomysłodawcą akcji. Patronat nad płockim orszakiem objęli: Biskup Płocki Piotr Libera i Prezydent Miasta Płocka Andrzej Nowakowski.
ak