Bp Piotr Libera i bp Roman Marcinkowski przewodniczyli uroczystościom w sanktuarium maryjnym w Przasnyszu.
- Tegoroczne uroczystości odpustowe przeżywamy w duchu dziękczynienia za wielki dar i łaskę kanonizacji św. Jana Pawła II, za ustanowienie św. Stanisława Kostki patronem miasta Przasnysza oraz u progu Roku Życia Konsekrowanego, w którym przypada setna rocznica urodzin i siedemdziesiąta rocznica śmierci sługi Bożego o. Bernarda Kryszkiewicza – wyjaśnił o. Wiesław Wiśniewski, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki i przeor przasnyskiego klasztoru ojców pasjonistów.
- To są dni, na które z utęsknieniem czekamy, nawet przez cały rok – powiedział w kazaniu o przasnyskich odpustach bp Roman Marcinkowski, który przewodniczył liturgii w dniu uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP. Prosząc, aby tak jak Maryja, oddać się Chrystusowi całym swoim życiem również przywołał postać sługi Bożego o. Bernarda Kryszkiewicza, którego doczesne szczątki spoczywają w kruchcie przasnyskiego sanktuarium. Ks. biskup przypomniał, że po Pierwszej Komunii św. matka oddała go w opiekę Matce Bożej, w kościele parafialnym Trójcy Świętej w Mławie. Drugiego aktu oddania trzynastoletni Zygmunt dokonał już samodzielnie, gdy zdecydował się wstąpić do Szkoły Apostolskiej przy klasztorze pasjonistów w Przasnyszu. Matka prosiła go wówczas, by odtąd zawsze kroczył drogą powołania.
- Zawierzmy Bogu jak Maryja – zachęcał bp Roman – Odpowiedzmy na dary, które otrzymaliśmy w sakramencie chrztu i bierzmowania. Pamiętajmy o tym, jak Maryja, która naprawdę nosiła trzy imiona: pierwsze dała jej rodzina, drugie – błogosławiona – otrzymała w chwili Zwiastowania, a trzecie przypisała sobie jako osoba dorosła: „Oto ja, służebnica Pańska” – wyjaśnił bp Marcinkowski.
Wojciech Ostrowski