Po wyborach samorządowych z pewnością wiele się zmieni w ciechanowskim ratuszu.
Zaledwie pięcioro radnych z minionej kadencji znajdzie się w nowej Radzie Miasta. Aż szesnaścioro to nowi ludzie. Porażka faworytów, sukces kandydatów, z których niektórzy prywatnie, nawet wątpili w swą wygraną.
Zdecydowanym zwycięzcą miejskich wyborów jest Prawo i Sprawiedliwość, które będzie miało 12 radnych. Daje to większość w radzie i możliwość rządzenia bez oglądania się na ewentualnego koalicjanta. Wśród radnych PiS-u znaleźli się m.in.: były rzecznik prasowy ciechanowskiej policji Leszek Goździewski, działacz Akcji Katolickiej parafii farnej Jerzy Racki, nadzwyczajny szafarz z parafii pw. św. Piotra Robert Adamiak, dyrektor biura senatorskiego Jana Marii Jackowskiego - Robert Kuciński.
Cztery mandaty przypadły Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Zdobyli je m.in. dotychczasowi radni: Krzysztof Leszczyński i Elżbieta Latko, wiceprzewodnicząca rady ostatniej kadencji i dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.
Wielkim przegranym jest Komitet Wyborczy Wyborców Waldemara Wardzińskiego. Firmowany nazwiskiem obecnego prezydenta miasta (jednego z liderów Platformy Obywatelskiej), mimo silnej listy kandydatów zdobył tylko trzy mandaty. Przypadną one m.in.: przewodniczącemu rady ostatniej kadencji Mariuszowi Stawickiemu - wicedyrektorowi I Liceum Ogólnokształcącego im. Zygmunta Krasińskiego i wiceszefowi rady Zdzisławowi Dąbrowskiemu - prezesowi Spółdzielni Mieszkaniowej Mazowsze.
Jeden mandat zdobył kandydat Ciechanowskiej Wspólnoty Samorządowej - Jacek Duriasz; jeden - Michał Jeziółkowski, 25-letni politolog startujący z własnego komitetu wyborczego. Jego sukces wart jest szczególnego podkreślenia, bo zdecydowaną większością głosów pokonał swych rywali, z których wielu przewyższało go doświadczeniem w działalności publicznej, także samorządowej. Jeziółkowski zdobył mandat, bo swą kampanię oparł na odwiedzaniu wyborców i przekonywaniu ich do swego programu.
Marek Szyperski