Mamy służyć i pomagać

W drugim dniu sympozjum, poza wykładami, odbyła się dyskusja panelowa z udziałem m.in.: ks. dr Przemysława Drąga, krajowego duszpasterza rodzin, Andrzeja Nowakowskiego, prezydenta Płocka i ks. Szczepana Bugaja, diecezjalnego dyrektora Caritas.

Panel dyskusyjny poprowadził Jan Pospieszalski, który zadawał pytania uczestnikom, ale także zachęcał do zabrania głosu zgromadzoną publiczność.

W czasie dyskusji mówiono o pomocy, na jaką mogą liczyć rodziny wielodzietne, ze strony państwa i Kościoła. Wskazywano także braki w konkretnych rozwiązaniach prawnych i administracyjnych, odnoszących się do dużych rodzin.

W debacie udział wzięli Anna i Paweł Czachorowscy, rodzice szóstki dzieci. Przyznali, że ich kłopoty zaczynały się w urzędach, gdzie nawet w formularzach brakowało rubryk do wpisywania danych członków ich dużej rodziny. Z kolei we wniosku o dofinansowanie posiłków dla dzieci, widniała adnotacja, dla rodzin "niezaradnych życiowo”. - Bywa ciężko, bo potrzeb i wydatków jest więcej, ale nie jesteśmy patologią. Radzimy sobie. Nie chcielibyśmy być postrzegani, jako rodzina nieporadna, to poniżające - wyjaśniali. Wśród pozytywnych rządowych rozwiązań wskazali m.in.: urlopy macierzyńskie i wychowawcze oraz Kartę Dużych Rodzin.

- Przywilejów dla rodzin wielodzietnych powinno być więcej, jednak muszą powstawać na miarę możliwości. Aby komuś dać, trzeba komuś zabrać - przekonywał Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka. Jednocześnie zaznaczał, że liczba posiadanych dzieci, powinna być świadomą decyzją. - Miłość w rodzinie jest bezcenna - dodał prezydent, ojciec czwórki dzieci. 

Uczestnicy panelu zgodnie przyznali, że sytuacja rodzin wielodzietnych zmierza jednak w dobrym kierunku. - Wiele jest do zrobienia, ale można pochwalić ministerstwo pracy i polityki społecznej a także prezydenta za podejmowanie ważnych decyzji, promowanie i stawianie rodziny w ważnym miejscu - podsumowała Joanna Kurska ze stowarzyszenia Związku Dużych Rodzin.

Na zakończenie sympozjum bp Piotr Libera podziękował organizatorom i zaznaczył, że choć wachlarz podjętych tematów był szeroki, bo mówiono o m.in.: wolontariacie, więziennictwie i wielodzietnych rodzinach, to wszystko zamyka się w kręgu dzieł miłosierdzia.

- To co powinniśmy wynieść z tego sympozjum, oprócz sporej dawki informacji, to przekonanie, że miłosierdzie jest istotą Ewangelii. O tym nieustannie przypominają nam papieże, Słowo Boże, Kościół. Miłosierdzie rzeczywiście jest kluczem do nieba. To nie może być teoria, musimy wcielić miłosierdzie w czyn - podsumował bp Piotr Libera.

My szczególnie, jako kapłani, powinniśmy pamiętać, że też mamy ważną rolę do odegrania. Mamy służyć i pomagać drugiemu człowiekowi. Żadne rozwiązania i ustawy, nie zastąpią czegoś, co powinno być naszym darem pomocy i miłości – mówił ks. dr Marek Jarosz, rektor płockiego seminarium.

Na koniec przypomniał słowa papieża Benedykta skierowane do kapłanów: ”nie zaniedbuj działalności charytatywnej, bo ona jest równie ważna, jak sprawowanie sakramentów i głoszenie Bożego Słowa”.

Więcej o sympozjum napiszemy w numerze 47. "Gościa Płockiego".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ak