Nauczyciele religii przeżywali trzydniowe rekolekcje w Ośrodku Caritas w Popowie.
- Rozważaliśmy słowo Boże w kontekście własnego życia i powołania katechetycznego. Myślą przewodnią były słowa piosenki: ”Wystarczy tylko usiąść u Twych stóp. Jezu, Jezu” - mówili uczestnicy rekolekcji w Ośrodku Caritas w Popowie.
- Misja katechety przypomina misję proroków. Dla przykładu: Bóg powołał Jeremiasza i Eliasza, posłał ich i dał obietnicę: ”Ja jestem z tobą, nie bój się”. Czy ty wierzysz, że Bóg podobnie czyni z tobą? – mówił ks. Jarosław Kwiatkowski, który poprowadził rekolekcje. - Na co dzień odkrywajcie moc wiary. Ona umacnia się, gdy jest przekazywana. Ważne jest dzielenie się nią słowem i życiem, a zwłaszcza wy, katecheci, jesteście do tego wezwani.
- Podobnie jak wielki i potężny prorok Eliasz boi się królowej Izebel i ucieka przed nią, również katecheta może przechodzić przez podobne próby. Bóg jednak daje człowiekowi sposób na lęki. Jest nim modlitwa i rachunek sumienia. Szczególną formą jest rachunek sumienia jako codzienna modlitwa. Podczas niej mamy nazywać grzech po imieniu. Mamy stanąć wobec Boga, w Jego obecności, jak to czynił Eliasz. Stanąć przed Bogiem w blasku Jego miłości i oddać Mu chwałę. On miłuje i oświeca moje życie swoim słowem. W rachunku sumienia mam pytać: Kim jestem? A następnie odbyć podróż w głąb siebie, zawierzyć siebie Bogu i Jego nieskończonemu miłosierdziu – mówił ks. Kwiatkowski.
- Ksiądz rekolekcjonista zostawił nas z pytaniem: Co po rekolekcjach zabrać ze sobą do domu? Zachęcał do podtrzymywania związku z Bogiem, ponieważ jesteśmy ludźmi Boga, powołał nas do życia i misji katechetycznej. Ma nam towarzyszyć światło słowa Bożego, ponieważ jesteśmy świadkami powołania. Ukazał nam Księgę Słowa Bożego jak drogowskaz w pracy, wierności i miłości wobec Boga. Przypomniał, że katecheta powinien mieć czas na słowo Boże, modlitwę i rachunek sumienia - mówi o rekolekcjach Józef Michalski, katecheta z parafii św. Piotra Apostoła w Ciechanowie.
jm /red.