Na pielgrzymce pozostawia się za sobą wszystkie problemy.
- Do sanktuarium w Smardzewie przyjechałam po raz pierwszy, bo w kole różańcowym jestem od niedawna. Wywodzę się z rodziny religijnej, kultywującej modlitwę różańcową. W moim domu rodzinnym szczególnie mama nas zachęcała do niej i wszyscy z nią odmawialiśmy Różaniec. Teraz ja odmawiam go z córką. Uważam, że wiele możemy wyprosić poprzez Różaniec. Szczególnie my, jako Polacy i pokolenie Jana Pawła II, powinniśmy się modlić na nim. Jeśli chodzi o samo sanktuarium, to jestem pod wrażeniem. I to piękne, ciekawe położenie! Cieszę, się że jestem na tej pielgrzymce, bo ja w ogóle lubię uczestniczyć w pielgrzymkach. Zostawia się wtedy za sobą wszystkie problemy i jest łatwiej poświęcić ten czas tylko na modlitwę - mówi Feliksa Czaplińska z parafii św. Jana w Bielsku, na co dzień pracująca jako pedagog w szkole podstawowej.
am